autor: Przemysław Zamęcki
Test bety multiplayera God of War: Ascension - bóg wojny w sieci
Kratos i seria God of War wkracza w nową erę. Czy tryb wieloosobowy God of War: Wstąpienie może dać graczom tyle satysfakcji, co przygody brutalnego Spartanina?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry God of War: Ascension - Kratos na PlayStation 3 po raz ostatni
Artykuł powstał na bazie wersji PS3.
Pięć pełnoprawnych części przygód Kratosa zrobiło niezłą sieczkę w głowach miłośników slasherów. To, czego seria nigdy nie posiadała, czyli złożony system walki, zastąpiono niesamowitym i pełnokrwistym bohaterem oraz brutalnością godną antycznego rzeźnika. Kratos bardzo szybko przyćmił inne gwiazdy siekania na plasterki, stając się jedną z ikon marki PlayStation. Do tej pory wszystkie oryginalnie „duże” odsłony serii powstawały pod okiem różnych dyrektorów projektów i śmiało można dziś powiedzieć, że sława Kratosa przyćmiła także ich nazwiska. David Jaffe przypomniał o sobie jakiś czas temu wznowieniem serii Twisted Metal, a Cory Barlog zniknął gdzieś wraz z zapowiedziami gry o Mad Maksie.
Głównym projektantem mającej mieć premierę w przyszłym roku gry God of War: Wstąpienie jest Todd Papy, człowiek związany z serią od samego początku. Podczas prac nad pierwszą częścią zajmował się przygotowaniem mechaniki walki oraz projektami poziomów, wobec czego wiemy, że seria nie została oddana w ręce przypadkowej osoby. I o ile o tryb dla jednego gracza możemy być raczej spokojni, o tyle potyczki wieloosobowe będą całkowitą nowością. Studio Sony Santa Monica wyszło jednak naprzeciw naszym oczekiwaniom i przed kilkoma dniami umożliwiło wzięcie udziału w – jak na razie – zamkniętych beta-testach.
W nowym God od War maksymalnie ośmiu graczy może wcielić się w wybrańców greckich bogów, wśród tych ostatnich są Zeus, Ares, Posejdon i Hades. Heros dokonuje wyboru na niewielkiej arenie, przy której stoją posągi bóstw. Miejsc na nie jest pięć, natomiast wyżej wymieniłem jedynie cztery bóstwa, da się więc wysnuć wniosek, że kogoś tam brakuje. Można tylko spekulować, czy nie przypadkiem właśnie Kratosa, ale to jedynie przypuszczenie.
W becie mamy do dyspozycji tylko dwóch bogów: Aresa lub Zeusa. W zależności od podjętej decyzji nasz czempion będzie skuteczniejszy w walce wręcz lub w magii. Stanowią o tym współczynniki przyznawane kilku atrybutom jeszcze przed rozpoczęciem pierwszej rozgrywki. Na tym etapie gra pozwala też potrenować różne ciosy i radzę to dobrze przećwiczyć, bo nauka w trakcie zmagań z żywymi przeciwnikami może okazać się bardzo bolesna.
Test beta pozwala na zabawę w dwóch lokacjach w trybach o nazwach „Przychylność bogów” i „Drużynowa przychylność bogów”. Pierwsza z nich została przystosowana na potrzeby maksymalnie czterech graczy i jest to nic więcej, jak tylko niezbyt duży amfiteatr, w którym każdy tłucze się z każdym. Jatka odbywa się pod okiem wskakującego od czasu do czasu na arenę Herkulesa, który grzmoci w ziemię potężnymi rękawicami znanymi z God of War III, wywołując tym samym falę uderzeniową zwalającą z nóg każdego, kto nie zdoła przed nią umknąć.
Głównym celem jest oczywiście wyrżnięcie jak największej liczby przeciwników, ale punkty w tym trybie można zdobywać także poprzez rozbijanie pojawiających się od czasu do czasu skrzyń. To, co dzieje się dookoła, ciężko określić inaczej niż jako totalny chaos. Przy udziale czterech graczy, w momencie, w którym każdy okłada każdego, niełatwo nawet połapać się, gdzie dokładnie znajduje się nasza postać. Trudno przy tym kontrolować dokładnie pasek życia, a zginąć nawet od przypadkowego ciosu jest za to niezwykle ławo. Punkty życia lub magii można regenerować w pojawiających się na arenie od czasu do czasu specjalnych miejscach, do których niekiedy trwa prawdziwy wyścig, bo raz zużyty punkt odradza się dopiero po jakimś okresie.