autor: Amadeusz Cyganek
Tomb Raider z gamescomu 2012 - Lara Croft walczy o przetrwanie
Najnowsza odsłona serii Tomb Raider zapowiada się kapitalnie. Wyśmienita reżyseria, charyzmatyczna postać Lary Croft oraz mocarny klimat - to będzie hit.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Tomb Raider - Lara Croft w jednej z najlepszych gier akcji ostatnich lat
Artykuł powstał na bazie wersji X360.
Widok młodej i drobnej Lary, próbującej stawić czoła niesprzyjającym okolicznościom przyrody i na każdym kroku pakującej się w spore kłopoty, to niezbyt spodziewana przez fanów serii Tomb Raider perspektywa kolejnych perypetii panny Croft. Mając w pamięci wspaniałe wyczyny zjawiskowej archeolog, trudno sobie wyobrazić, że teraz przyjdzie nam walczyć o przeżycie w niezbyt łaskawych warunkach. Ekipa studia Crystal Dynamics proponuje wzięcie udziału w wyjątkowo zrealizowanym kursie przetrwania – takiej okazji rzecz jasna nie mogliśmy przegapić.
Wprawdzie twórcy przywieźli do Kolonii dokładnie ten sam fragment rozgrywki, który został zaprezentowany na czerwcowych targach E3, jednak tym razem dano nam możliwość przejęcia sterów i wcielenia się w młodziutką, choć już doświadczoną przez los Larę. Praktycznie od samego początku zabawy w oczy rzuca się iście filmowy sposób przedstawienia – co by nie mówić – spektakularnych przygód panny Croft. Atmosferę ciągłego zagrożenia i czyhających na każdym kroku niebezpieczeństw budują dynamiczne najazdy kamery i renderowane z poziomu silnika gry scenki, pokazujące towarzyszące naszej bohaterce emocje, a jednocześnie ogrom cierpień, jakie przeżywa, pokonując kolejne zdradzieckie przeszkody. Nie sposób nie zwrócić uwagi na fenomenalny poziom aktorów – kwestie Lary oraz okrzyki sugestywnie oddające ból i jej stan psychiczny zostały odegrane przez Camillę Luddington w sposób mistrzowski i w znacznej mierze wpływają na wyjątkowy klimat tej gry.
Twórcom – przynajmniej w trakcie ponad półgodzinnego dema – udało się zgrabnie połączyć fragmenty polegające na eksploracji z szybkimi, ale niezwykle emocjonującymi sekwencjami, które (często z zaskoczenia) dynamizują rozgrywkę i różnicują tempo zabawy. Szczególne wrażenie robi moment ucieczki z obozu porywaczy, gdy panna Croft zgrabnie lawiruje pomiędzy przeszkodami, wykorzystując nieuwagę przeciwników. Oczywiście odpowiedniemu budowaniu napięcia towarzyszy masa w pełni oskryptowanych ujęć, choć trzeba przyznać, że reżyserowane wstawki trzymają całą akcję w ryzach.