autor: Przemysław Zamęcki
Might & Magic Heroes Online, czyli bohaterski atak na przeglądarki - Strona 2
Seria Might & Magic wkracza w kolejny etap. Tym razem - w Heroes Online - bohaterowie krainy Ashan trafią wprost do przeglądarek internetowych, gdzie mieczem i magią prowadzić będą swe kampanie wojenne.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
- pełnoprawna, kanoniczna kontynuacja;
- eksploracja w czasie rzeczywistym;
- powrót do siatki heksagonalnej;
- starcia z bossami rozgrywane w kooperacji.
Przeglądarkowe gry rozpowszechniane w modelu free-to-play mają niewielkie szanse przebić się na odbywających się właśnie w Kolonii największych europejskich targach gier. I choć omawianemu tytułowi nie powinno to raczej grozić, firma Blue Byte woli dmuchać na zimne, wobec czego zorganizowała pokaz przygotowywanych przez siebie dzieł online kilka dni przed rozpoczęciem gamescomu. Oczywiście – również z naszym udziałem.
Uniwersum Might & Magic od czasu pierwszych dungeon crawlerów, wydawanych jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, zmieniło się nie do poznania. Nie tylko za sprawą udanej serii strategicznej Heroes, choć to właśnie na barkach tego cyklu spoczywa obecnie ciężar utrzymania popularności marki. Części piąta i szósta, pomimo wielu zastrzeżeń, znalazły rzesze fanów, w związku z czym Ubisoft postanowił iść za ciosem i zlecić przygotowanie kolejnej odsłony niemieckiej ekipie Blue Byte, doskonale znanej rodzimym graczom i uwielbianej za znakomitą serię The Settlers.
Might & Magic Heroes Online ma co prawda być rozpowszechniane w modelu free-to-play, a całość działać w dowolnej przeglądarce bez konieczności ściągania jakichkolwiek dodatkowych plug-inów na dysk naszego komputera, niemniej – jak twierdzą autorzy – to w pełni kanoniczna kontynuacja poprzednich dwóch edycji cyklu. Żadnych zbędnych wymysłów znudzonego projektanta. Jeżeli ktoś zna i lubi to uniwersum, to w Heroes Online znajdzie dokładnie to, czego oczekiwałby od pełnoprawnej gry z akcją umiejscowioną w krainie Ashan.
W momencie premiery dostępne będą jedynie dwie frakcje: Przystań oraz Nekromanci. Pozostali uczestnicy batalii o prymat nad fantastycznym światem być może pojawią się w przyszłości. Nic w tej kwestii nie zostało na razie ustalone.
Jako że mamy do czynienia z tytułem online, musiały zajść pewne zmiany w mechanice rozgrywki. Jedną z największych jest poruszanie się po mapie świata w czasie rzeczywistym, zupełnie jak w serii King's Bounty. Na prezentacji nawet kamera została umieszczona bliżej akcji, dzięki czemu można było podziwiać szczegóły postaci. A jest na co popatrzeć, gra jest ładna, kto wie, czy nawet nie ładniejsza od „szóstki”.
Eksploracja w czasie rzeczywistym została wymuszona poprzez obecność większej liczby graczy na jednym serwerze. Trudno sobie wyobrazić, aby zaistniała konieczność odczekania w kolejce choćby kilku minut tylko po to, by wykonać ruch. Na razie jednak autorzy skupili się przede wszystkim na tym, żeby gracz mógł w spokoju toczyć boje z potworami – kwestia wprowadzenia trybu PvP jest dopiero rozważana. Nie znaczy to jednak, że inni użytkownicy mają być jedynie folklorem urozmaicającym wygląd mapy świata. Co to, to nie.