LEGO The Lord of the Rings - Władca Pierścieni podbije Śródziemie z klocków - Strona 2
LEGO i Władca Pierścieni to połączenie idealne. Już tej jesieni, wraz z Frodem, Gandalfem i Aragornem wybierzemy się na wielką wyprawę po klockowatym Śródziemiu. To może być najlepsza gra od Traveller's Tales.
Parę lat temu mocno utyskiwałem na fakt, że o ile takie marki jak Harry Potter czy Indiana Jones są w ofercie duńskich wytwórców klocków, tak nigdy nie mogłem kupić zestawu pozwalającego na stworzenie własnej miniaturowej kopii Helmowego Jaru. Nadal zresztą dziwi mnie, że LEGO czekało z uzyskaniem licencji na używanie postaci i miejsc z prozy J. R .R. Tolkiena aż do końcówki roku 2011. Cóż – lepiej późno niż wcale. Tym bardziej że w ramach zadośćuczynienia Traveller's Tales w ekspresowym tempie zabrało się za przerabianie nowych zestawów na grę wideo. Ma ona trafić do rąk posiadaczy praktycznie wszystkich platform już w październiku 2012. Mówi się także o możliwej wersji na nadchodzące WiiU, ale ostateczne decyzje odnośnie dodania lub usunięcia nowej konsoli Nintendo z tej listy jeszcze nie zapadły.
Gracz zostanie rzucony do walki od razu we wszystkich trzech częściach – nie ma mowy o rozwiązaniach z Harry'ego Pottera, którego rozłożono na dwa osobne tytuły. Naszym zadaniem będzie oczywiście zaniesienie Jedynego Pierścienia, należącego ongiś do Saurona, Władcy Ciemności, do Góry Przeznaczenia i zniszczenie go tam. Dla niezaznajomionych z trylogią Tolkiena może to brzmieć jak wycieczka niewiele trudniejsza od porannego spaceru po bułki, jednak oczywiście we wszystkim kryje się haczyk – tak się bowiem składa, że Nieprzyjaciel powoli odzyskuje siły w mrocznym Mordorze, a do pełni potęgi brakuje mu już tylko jego ukochanej biżuterii. Wyprawa wymagać będzie więc nie tylko niezwykłej odwagi, szczęścia i umiejętności, ale także drużyny złożonej z oddanych kompanów. To właśnie nad nią przejmiemy kontrolę w nadchodzącej produkcji Traveller's Tales.
Nowinki względem poprzednich tytułów tego studia znajdziemy już w samym aspekcie przedstawienia historii. Po raz drugi w świecie gier LEGO postacie będą miały głos. Jednak w przeciwieństwie do Batmana: DC Super Heroes do Władcy Pierścieni nie zatrudniono aktorów od dubbingu. Zamiast tego kwestie wyjęto wprost z filmów Petera Jacksona! To odejmie grze nieco tego absolutnie prymitywnego, ale jakże uroczego humoru, jakim cechują się dzieła osadzone w klockowym uniwersum. Oczywiście nie zrezygnowano z niego na amen: Balrog beka, zamiast ziać ogniem, Aragorn otoczony pogrążoną w rozpaczy Drużyną Pierścienia wyciąga sobie strzałę z pośladka... Pytanie jednak, czy głosy Viggo Mortensena lub Iana McKellena nie będą brzmiały nieco komicznie w ustach kogoś, kto zamiast nóg ma dwie grubo ciosane bryły? Warto przy tym zwrócić uwagę, jak dokładnie odwzorowane są sceny z filmu w grze. Do tego dochodzi oryginalny soundtrack z obrazów Jacksona, skomponowany przez Howarda Shore'a. Ale czy fani poprzednich tytułów w tej konwencji oczekują od deweloperów właśnie wiernej kopii kinowego seansu?
Rozgrywka bazuje oczywiście na tym samym pomyśle co w pozostałych produktach opartych na duńskich klockach, ale dorzuca parę własnych elementów. W standardzie mamy więc zagadki, walkę z potworami i etapy zręcznościowe. Nagradzane przez twórców jest też zbieranie nieśmiertelnych w serii monet, które później posłużą do odblokowywania nowych postaci, mocy czy dodatków. Tutaj jednak zaczynają się różnice: w przeciwieństwie do innych gier spod znaku LEGO Władca Pierścieni zaoferuje otwarty świat, w którym w każdej chwili będziemy mogli spróbować swoich sił w miniquestach czy napotkać różne postacie, z którymi z kolei da się wejść w interakcje. Producenci snują marzenia o odwzorowaniu w ten sposób całego Śródziemia, jednak sądzę, że na planach się skończy – prócz miejscówek, w których mają odbywać się misje głównego wątku, graczom zostanie zapewne zaoferowanych jedynie kilka mniej ważnych lokacji znanych z kart książek lub filmów – jak chociażby Hobbiton. Nie ma co za to martwić się etapami, które mają być niezbędne do ukończenia głównego wątku – po zaprezentowanym na E3 gameplayu z głębin Morii widać, że zostały one wykonane bardzo starannie.
2012 to wyjątkowo dobry rok dla fanów J. R. R. Tolkiena. W październiku czeka ich LOTR w wydaniu LEGO, w grudniu film oparty na książce Hobbit, czyli tam i z powrotem. Na dodatek Warner Bros Interactive. zapowiedziało, że jeszcze przed wejściem dzieła Petera Jacksona na ekrany kin do graczy trafi pozycja bazująca na tej samej licencji.