autor: Wojciech Mroczek
South Park: The Stick of Truth - RPG od twórców Fallout: New Vegas
Nad nową grą osadzoną w miasteczku South Park pracują sami twórcy telewizyjnego serialu i ekipa odpowiedzialna za Fallout: New Vegas. Z pewnością jest na co czekać.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry South Park: Kijek prawdy - szalone RPG twórców Fallout: New Vegas
Artykuł powstał na bazie wersji X360.
- gra RPG tworzona przez weteranów gatunku ze studia Obsidian;
- twórcy serialu piszą scenariusz, podkładają głosy i dbają o jakość produkcji;
- grafika 2D wiernie odtwarzająca to, co znamy z telewizji;
- konwencja fantasy, ale akcja osadzona w South Park;
- najprawdopodobniej walka w turach rodem z japońskich RPG.
Każdy, kto oglądał serial, wie, że jego bohaterowie – Cartman, Stan, Kyle, Kenny i inne dziesięciolatki z South Park w stanie Colorado – bardzo poważnie podchodzą do swoich zabaw. Kiedy więc przywdziewają hełmy z garnków i tarcze z pokrywek, kiedy chwytają za miecze z tektury i różdżki z patyków, kiedy ruszają na wyprawę po chwałę i złoto z kapsli, to całe miasteczko staje się fantastyczną krainą. I nikomu nie przeszkadza, że jaskinia goblinów to kontener na odpadki na zapleczu pizzerii, elfia puszcza to zarośla w parku, a groźne plemię orków to chłopaki z klasy wyżej. To właśnie w takich realiach rozgrywać będzie się South Park: The Stick of Truth (czyli: Patyk Prawdy).
Sprostać South Park
Obsidian Entertainment to studio z dużym doświadczeniem w dziedzinie RPG. Zawdzięczamy mu takie tytuły jak Star Wars: Knights of the Old Republic II, Neverwinter Nights 2, Fallout: New Vegas i Dungeon Siege III. Obsidian będzie też pomagał studiu inXile Briana Fargo w produkcji sfinansowanego kampanią na Kickstarterze „duchowego następcy Fallouta” – Wastelanda 2. I nic w tym dziwnego, bo część ekipy Obsidiana zna się z Fargo jeszcze z czasów wspólnej pracy w Black Isle!
Nie są na razie znane szczegóły fabularne produkcji, trudno więc przewidywać, jak potoczy się przygoda młodych mieszkańców amerykańskiej prowincji. Wiadomo tylko, że nie wcielimy się w żadną ze znanych z serialu postaci. Do świata gry wkroczy wygenerowany przez nas samodzielnie na southparkową modłę bohater – nowy mieszkaniec miasteczka, z miejsca wciągnięty w wyimaginowaną przez pozostałe dzieciaki misję. I jak zwykle prowodyrem całego zamieszania okaże się zapewne Eric Cartman. Gracz po raz pierwszy otrzyma możliwość zwiedzenia całego South Park – lokacja po lokacji. Specjalnie na potrzeby tytułu przygotowano szczegółową mapę fikcyjnej miejscowości.
Nie udałoby się to oczywiście bez osobistego zaangażowania twórców serialu – Treya Parkera i Matta Stone’a. Ci zaś mają w produkcji Stick of Truth bardzo duży udział, bowiem to w dużej mierze ich autorska inicjatywa. Parker i Stone nigdy nie ukrywali swojej fascynacji grami wideo, które nieraz odgrywały główną rolę w odcinkach South Park. Zdarzało się im też ostro krytykować jakość dzieł powstających na serialowej licencji. Tym razem postanowili zakasać rękawy i osobiście dopilnować, by kolejna southparkowa gra okazała się wreszcie solidną adaptacją wierną duchem pierwowzorowi. Sami będąc graczami, zdecydowali się znaleźć studio, którego dorobek wzbudza zaufanie. Ich wybór padł na Obsidian – ekipę, która pokazała, że wie, jak zrobić przyzwoite RPG. A gdy współpraca się rozpoczęła, przystąpili do wywracania do góry nogami wszystkiego, do czego przyzwyczaił nas ten gatunek.
2D trudniejsze niż 3D
Kluczową kwestią dla Parkera i Stone’a było odtworzenie charakterystycznego stylu graficznego serialu. Wszelkie 3D zostało już na starcie kategorycznie wykluczone. Zespół Obsidiana dostał na początek za zadanie opracowanie dema, które udowodniłoby wymagającym zleceniodawcom, że potrafi wiernie oddać w grze wideo to, co znamy z ekranu – dwuwymiarowe postacie, płaskie tła i specyficzną animację. Okazało się, że jest temu w stanie podołać silnik Dungeon Siege III, oczywiście po odpowiednich modyfikacjach przenoszących akcję z trójwymiarowych lokacji na płaskie plansze. Autorzy South Park, zadowoleni z wyniku, dali projektowi zielone światło. Byli jednak dalecy od nieingerowania w proces twórczy. O ile więc mechanika rozgrywki i kwestie techniczne pozostają w gestii studia Obsidian, tak scenariusz i tak zwana „wizja artystyczna” to domena Parkera i Stone’a.