Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 stycznia 2012, 11:39

autor: Konrad Kruk

Total War SHOGUN 2: Zmierzch Samurajów - ostatni samurajowie przeciwko nowoczesnej armii - Strona 2

Druga część Shoguna przybliżyła nam okres największej chwały shogunatu. Najnowsze rozszerzenie przeniesie nas za to w XIX wiek, kiedy samurajowie stanęli do walki ze zmodernizowaną armią cesarza.

„Którzy byliśmy ze Wschodu, staliśmy się ludźmi Zachodu” – te sparafrazowane słowa Fulchera z Chartes, średniowiecznego kronikarza, a zarazem uczestnika pierwszej krucjaty, idealnie oddają istotę założeń, z jakimi fani cyklu Total War zetkną w nadchodzącym dodatku do Shoguna 2, czyli w Fall of the Samurai.

Creative Assembly entuzjastów cyklu o wojnie totalnej zdążyło już przyzwyczaić do cyklicznie pojawiających się dodatków. Są wśród nich mniejsze pakiety DLC oferujące jedynie kilka (naście) jednostek czy kolejną kampanię tudzież frakcję. Jednak tym razem brytyjski deweloper postanowił zaoferować fanom Shoguna rozszerzenie na miarę Barbarian Invasion do Rome: Total War czy Kingdoms do Medievala II. Można zatem sądzić, że do rąk graczy trafi solidnie rozbudowana produkcja – oferująca sporo zmian, wydana w wersji pudełkowej i gotowa do samodzielnego uruchomienia historia wysp japońskich końca XIX wieku.

Nie tylko w najnowszym dodatku do Shoguna II można zapoznać się z historią wojny Boshin. Rzeczoną tematykę w niezwykle przejmujący sposób zrealizowała hollywoodzka produkcja pt. Ostatni Samuraj. Ten znakomity dramat wojenny w olbrzymim stopniu przybliża legendę samurajów, unaocznia czym było bushido a jednocześnie pokazuje, że nawet najostrzejsza katana nie wytrzymuje zderzenia z ówczesną bronią palną. Film w sam raz nada się jako preludium do rozgrywki w Zmierzch Samurajów

Chronologicznie cała zabawa rozpocznie się w 1864 roku, a więc około 300 lat po wydarzeniach znanych z wersji podstawowej. Japonia po raz kolejny pogrąży się w wojnie domowej, jednak tym razem nie będzie to tylko klanowa walka o terytoria, lecz nieuchronne zderzenie technologii z tradycją. Oto bowiem po wiekach izolacji Kraj Kwitnącej Wiśni za sprawą nacisków z zewnątrz i nowego cesarza postanowi otworzyć się na świat, ściągając tym samym wpływy ówczesnych mocarstw: Anglii, Francji oraz Stanów Zjednoczonych. Wraz z nimi do Japonii zawita m.in. nowoczesna broń palna, spychając dotychczasową japońską strategię i taktykę wojenną do lamusa. Katana ma odtąd zostać zastąpiona karabinem Winchester oraz działkiem Gatlinga. Powiernicy, a zarazem strażnicy starego ładu i odwiecznej tradycji, tytułowi samuraje, nie chcąc dopuścić do zagłady wojennych oraz obyczajowych wartości swych przodków, postanowią czynnie wystąpić przeciwko militarnej rewolucji. Tak oto rozpocznie się wojna Boshin, wojna pomiędzy ostatnim szogunatem a cesarzem i jego zachodnimi poplecznikami. Do graczy będzie należało opowiedzenie się po jednej ze stron i zdecydowanie o dalszych losach Japonii.

Deweloper zapowiedział oddanie pod naszą komendę sześciu grywalnych klanów (kolejne trzy już zaplanowano jako DLC). Po stronie cesarza wystąpią Choshu, Tosa oraz Satsuma. Za szogunatem murem staną Nagaoka, Jozai i Aizu. Twórcy ten dość skromny repertuar frakcji obiecują zrekompensować sporym wachlarzem innowacji, i to zarówno w aspekcie strategicznym, jak i bitewnym. Przede wszystkim mapa zostanie powiększona o wyspę Ezo (dzisiejsze Hokkaido). Tym samym zwiększy się zakres działania naszych armii, na co niebagatelny wpływ może mieć zupełna nowość w serii. Mowa o kolei żelaznej – technologii zaczerpniętej od zachodnich „przybyszów”. Linie kolejowe, łącząc poszczególne prowincje, mają znacznie ułatwić przemieszczanie się armii oraz agentów. Dodatkowo węzły będą mogły być tak zdobywane, jak i sabotowane, rujnując tym samym logistykę przeciwnika.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?