Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 27 października 2011, 17:01

autor: Amadeusz Cyganek

Mass Effect 3 - wrażenia z trybu kooperacji - Strona 2

Multiplayer w Mass Effekcie – tego jeszcze nie było! Sprawdzamy, czy rozgrywki sieciowe to element pasujący do misternej układanki BioWare.

Jak już kończyć wspaniałą kosmiczną trylogię, to z przytupem – ekipa BioWare, oprócz zaserwowania imponującej historii, mającej być godnym zwieńczeniem bestsellerowej trylogii, w trzecim Mass Effekcie uszczęśliwi również miłośników sieciowych potyczek. Multiplayer to najprawdopodobniej najważniejsza nowość zbliżającego się wielkimi krokami kosmicznego RPG. Podczas imprezy EA w Londynie mieliśmy okazję przetestować tryb współpracy dla czterech graczy.

Króciutka odprawa przed rozpoczęciem potyczki to szybki rzut oka na panel wyboru postaci i okienko umiejętności. Wrażenie robi drzewko rozwoju – każda klasa posiada wiele unikalnych cech, które możemy efektywnie wykorzystać na polu walki, a szansa osiągnięcia 20 poziomów doświadczenia pozwoli rozwinąć sporo ciekawych zdolności. Po chwili przenosimy się już do głównej rozgrywki.

Moja postać rasy ludzkiej reprezentuje klasę inżyniera, która co prawda jest trochę mniej sprawna w walce na dystans, ale za to okazuje się kluczowa w paru innych momentach, o czym zresztą za chwilę się przekonamy. Lokacja, w której się znajdujemy, pozwala na prowadzenie działań zarówno w zamkniętej przestrzeni, jak i na świeżym powietrzu – areną zmagań jest spory budynek z przyległym lotniskiem dla małych statków kosmicznych. Pierwsza fala przeciwników oczywiście nie nastręcza większych problemów – kilku nacierających na naszą ekipę antagonistów już po chwili zostaje odesłanych w niebyt. Drugie podejście to już nieco większe wyzwanie – wrogowie wyłażą praktycznie z każdego skrawka planszy.

Taktyka „na Rambo” to niezbyt przemyślana decyzja – trzymanie się w grupie to jedyna słuszna opcja. W tym momencie na znaczeniu maksymalnie zyskują również dwie dodatkowe umiejętności specjalne – pierwszą z nich jest w moim wypadku wzmocniony strzał, który mocno nadwątla pancerze Żniwiarzy. Druga to zdalnie naprowadzany pocisk, który potrafi ominąć przeszkodę, za jaką znajdują się przeciwnicy, i uderzyć prosto w cel. Oczywiście tego typu ruchów nie możemy stosować w nieskończoność – opcja ta staje się aktywna dopiero po naładowaniu specjalnego paska za pomocą kolejnych trafień czy asyst. Punkty przyznawane za udane akcje są różnicowane poziomem trudności, seriami kolejnych zabójstw oraz sposobem uziemienia wroga – premiowana jest eliminacja oponentów np. podczas walki w zwarciu oraz zestrzelenie celu z dalszej odległości.

Kolejne starcie zapowiada się na prawdziwy sprawdzian naszej skuteczności – na arenie zmagań pojawia się bowiem ogromny mech w asyście kilku mniejszych, ale irytujących przeciwników. Wszelkie próby utrzymania się w zwartej grupie spełzają na niczym – priorytetem staje się unieszkodliwienie krążących tu i ówdzie słabo uzbrojonych Żniwiarzy, a następnie skoncentrowanie sił na przywódcy stada. Nie obywa się bez pojedynków w zwarciu – ciężkie, zamaszyste ciosy są idealną receptą na zdecydowanie nacierających oponentów.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?