autor: Amadeusz Cyganek
Trzy ostatnie lata Harry'ego Pottera w świecie klocków LEGO - gamescom 2011
Komputerowe klocki składają się dobrze jak nigdy – dyski komputerów i napędy konsol szturmuje po raz drugi LEGO Harry Potter. Sprawdzamy, czy Sami-Wiecie-Kto nie zdołał rozwalić tej misternej konstrukcji.
Przeczytaj recenzję Konwersja bez życia – recenzja gry LEGO Harry Potter: Lata 5-7 na PlayStation Vita
Artykuł powstał na bazie wersji X360.
Panowie z Traveller’s Tales, wzorem twórców ekranizacji ostatniej części sagi o Harrym Potterze, również postanowili udobruchać zasmuconych fanów bestsellerów autorstwa J.K. Rowling i rozbili klockowe przygody czarodzieja na dwie części, a ściślej rzecz ujmując – na siedem lat. To ma swoje uzasadnienie – twórcy, zamiast zajmować się każdą książką z osobna, od razu zabrali się za wszystkie siedem. Pierwsze cztery lata już za nami, pora więc na dokończenie epickiej historii rozgrywającej się w komputerowym świecie LEGO. Na tegorocznym gamescomie autorzy pokazali, że oprócz sprawdzonych schematów mają w zanadrzu także kilka nowych, ciekawych rozwiązań, jeszcze bardziej uprzyjemniających rozgrywkę.
Pokaz rozpoczął się przypomnieniem charakterystycznych cech wszystkich gier serii - pusta okolica wokół położonego na odludziu domku Luny Lovegood idealnie nadawała się do pokazania niemałych możliwości silnika fizycznego gry, z czego zresztą twórcy skrzętnie skorzystali. Bujna roślinność okalająca chatę szybko obróciła się w pył, a klockowe postacie wesoło hasały po planszy, totalnie demolując praktycznie wszystko, co otaczało Harry’ego i jego przyjaciół. Otwartość świata w produkcjach Traveller’s Tales to jeden z ich największych atutów – już po chwili z klocków stanowiących pozostałość po zabawach z czarami powstały nowe roślinki. Specjalne zaklęcie wodne sprawiło, że wyhodowane drzewka osiągnęły niebotyczną wielkość – przy okazji ujawniono, że korzystanie z magicznych własności flory będzie odgrywało niebagatelną rolę w rozgrywce i znacznie ułatwi pokonywanie kolejnych etapów. Po chwili na planszy pojawił się ulubiony kot Hermiony – Krzywołap. Dzięki niemu o wiele prostsze stało się otwieranie specjalnych skrzynek, a także wykopywanie z ziemi cennych przedmiotów. Po wykopaniu przez futrzaka norki w ziemi, pojawiały się także skrzynki z niespodziankami wprost ze sklepu „Magiczne Dowcipy Weasleyów” – w środku można było oczywiście znaleźć przeróżne dziwaczne przedmioty, takie jak fajerwerki czy różdżki-atrapy.