Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 marca 2002, 09:54

autor: Fajek

Lock On: Modern Air Combat - zapowiedź

Następca sławnego symulatora rosyjskich myśliwców szturmowych Flanker 2.0. Tym razem SSI postanowiło umożliwić graczom pilotowanie maszyn rosyjskich i amerykańskich w doskonale odwzorowanym środowisku 3D.

Przeczytaj recenzję Lock On: Modern Air Combat - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Tak to już w dzisiejszych czasach jest, że dominującymi gatunkami gier są cRPG i strategie czasu rzeczywistego. Owszem, wychodzi również sporo gier FPP, sportowych, zręcznościowych czy nawet samochodowych… Jednak problem pojawia się w przypadku klasycznych symulacji lotniczych. Gry z tego gatunku pojawiają się na tyle rzadko, iż co lepsze pozycje goszczą na dyskach graczy po kilka lat. Spowodowane jest to zazwyczaj tym, iż niezwykle rzadko pojawia się gra faktycznie znakomita – tak jak to miało miejsce w przypadku niedawno wydanego IŁ-2 Sturmovik.

Niestety zwolennicy maszyn współczesnych już od wielu lat zadowalają się bądź co bądź znakomitym (po zaimplementowaniu wszystkich patch’y) Falconem 4.0, który to jest uważany za grę wręcz legendarną. Wprawdzie jakiś czas temu pojawiły się pierwsze wzmianki o rozpoczęciu prac nad Falconem V, jednak termin ukazania się tej gry jest bardzo odległy (o ile w ogóle gra się pojawi). Ale nie o Falconie mam zamiar napisać a o grze, która może zawładnąć sercami pilotów nie mniej niż sam Jastrząb – mowa o Lock On: Modern Air Combat.

Lock On to kolejny symulator grupy SSI po znakomitym Flankerze 2.0, który to ukazał się już jakiś czas temu. Tym razem do naszej dyspozycji oddane zostaną samoloty zarówno rosyjskie jak i amerykańskie, znajdujące się aktualnie w służbie obu krajów. Dzięki takiemu rozwiązaniu każdy domorosły pilot będzie mógł zasiąść za sterami preferowanej przez siebie maszyny.

Założeniem twórców Lock On, jest stworzenie najbardziej realistycznego symulatora współczesnych samolotów bojowych z zastosowaniem niespotykanej dotąd oprawy audio-wizualnej. Przyznam, iż nie raz już słyszałem ten slogan reklamowy, który w momencie gdy gra pojawiała się na rynku, okazywał się jedynie słowami bez pokrycia. Jednak bazując na tym co zobaczyliśmy w Flankerze 2.0 (oraz dodatku nazwanym Flanker 2.5), obietnice panów z SSI wydają się być całkiem realne.

Lock On zaoferuje nam możliwość pilotowania 8 maszyn, z czego 2 będących na wyposażeniu armii Stanów Zjednoczonych i 6 samolotów wchodzących w skład sił powietrznych Rosji. W przypadku USA są to: A-10A Warthog i F-15C Eagle, natomiast maszyny rosyjskie to: Su-27 Flanker B, MiG-29 Fulcrum A, MiG-29 Fulcrum C, Su-25 Frogfoot, Su-33 Flanker D i Su-39 Frogfoot.

Każdy z samolotów jest opracowywany we współpracy z pilotami, którzy na danym modelu latali bądź latają. Dzięki temu zabiegowi, uzyskanie charakterystycznych cech dla każdej z maszyn jest możliwe, przez co Lock On jeszcze bardziej zyskuje na realizmie.

Akcja Lock On będzie rozgrywała się w rejonie Morza Czarnego, gdzie rozpętał się hipotetyczny konflikt. Co do stron konfliktu nie ma jeszcze pewności, jednak możemy się spodziewać starć pomiędzy wojskami NATO z krajami byłego bloku komunistycznego (bazując na samolotach jakie będą dostępne w grze). Autorzy jako jeden z najbardziej znaczących elementów całej gry wyróżniają dynamiczną kampanię, w której przyjedzie nam wziąć udział. Będzie ona generowana w czasie rzeczywistym, na podstawie zdarzeń mających miejsce w grze.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.

Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online
Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online

Przed premierą

Chris Roberts chce przywrócić blask gatunkowi kosmicznych symulatorów tworząc grę, która połączy jakość bitew i fabuły z Wing Commandera z otwartym światem Privateera.