Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 30 stycznia 2002, 13:07

autor: Janusz Burda

Colobot - testujemy przed premierą - Strona 2

Colobot to strategia czasu rzeczywistego przeznaczona dla najmłodszych miłośników komputerowej rozrywki. Gracze mają za zadanie pomóc dzielnemu astronaucie, który w wyniku cięć budżetowych w NASA, musi samotnie znaleźć nowy dom dla Ziemian.

Przeczytaj recenzję Colobot - recenzja gry

Nauka poprzez zabawę. Tego, ogólnie znanego i lubianego zwłaszcza przez rodziców określenia można by użyć pisząc o Colobot, kolejnej grze znajdującej się w planach wydawniczych najmłodszego polskiego dystrybutora – firmy Manta, która już wkrótce powinna trafić na półki sklepowe w naszym kraju. Dlaczego? Colobot to jedna z ciekawszych gier logiczno-strategicznych w jakie dane mi było ostatnio grać (precyzując – była to polska wersja beta udostępniona przez dystrybutora jedynie redakcji GRY-OnLine). Nie skupia się ona tylko na odmóżdżającej rozrywce, sprowadzonej do szybkich ruchów myszką i naciskania kilku klawiszy, lecz także uczy i to uczy rzeczy całkiem praktycznych. Czego? O tym za chwilę, tymczasem zacznijmy od samego początku czyli pierwszego kontaktu z grą. Ten niestety wcale nie wyglądał tak różowo.

Pierwsze moje wrażenie tuż po zetknięciu się z grą było mówiąc delikatnie mało pozytywne. Interfejs i oprawa graficzna poszczególnych menu jaką wita nas Colobot, wygląda jak na mój gust nieco „tandetnie”, tak jak gdyby była to gra stworzona ładnych parę lat temu. Nie pomaga nawet zmiana rozdzielczości na wyższą i włączenie wszystkich szczegółów na max (lub wyłączenie jeżeli kogoś drażni na przykład iskrzący kursor :). Prawdziwy koszmarek to strona na której decydujemy o wyglądzie naszego bohatera - kilka kanciastych głów, denne okularki i mdłe kolorki to zdecydowanie nie to czego można obecnie oczekiwać.

Gdy lekko zdegustowany przebrnąłem dalej postanowiłem kontynuować swoją przygodę z Colobotem od ćwiczeń treningowych. Jeszcze zanim zdecydowałem się zainstalować grę na swoim komputerze wiedziałem o niej tyle iż „pisze się w niej programy”, co?, jak?, dlaczego? Odpowiedzi na te pytania postanowiłem znaleźć właśnie w tutorialu. Tutaj nastąpiło pierwsze miłe zaskoczenie. Sześć rozdziałów po kilka lub kilkanaście ćwiczeń programistycznych przygotowane zostały bardzo staranie i krok po kroku wyjaśniają zasady i reguły jakich należy przestrzegać aby stworzyć odpowiedni program w będącym jak się później okazało główną atrakcją Colobota języku CBOT.

Drugie miłe zaskoczenie to grafika w samej grze. Jest ona po prostu o niebo lepsza niż ta zastosowana w interfejsie. Oczywiście nie można mówić o żadnej rewelacji, i wpadki się zdarzają (np. zbyt niska jakość tekstur w niektórych przypadkach – być może w pełnej wersji zostanie to poprawione) jednak całość wygląda OK. Szczegółowe trójwymiarowe obiekty, realistyczne animacje (uginające się zawieszenie pojazdów, naturalnie zachowująca się podczas ruchu postać głównego bohatera, efekty atmosferyczne, itp.), to wszystko sprawia, iż gra się bardzo przyjemnie.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.