Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 29 stycznia 2002, 10:18

autor: Krzysztof Szulc

Disciples II: Mroczne Proroctwo - zapowiedź - Strona 2

Disciples II: Dark Prophecy to strategia turowa stanowiąca bezpośrednią kontynuację swojej poprzedniczki Apostołowie: Święte Ziemie.

Dekada minęła od czasu pierwszej Wielkiej Wojny, a mroczne proroctwo wciąż się nie spełniło. Z głębokich czeluści Ziem Świętych wyłonił się Wybraniec, przeznaczony by jednym przynieść zbawienie, a innym zagładę.

Gra „Disciples: Sacred Lands”, która w Polsce ukazała się pt. „Apostołowie: Święte Ziemie” zebrała tyleż pochwał, co gorzkich słów krytyki. Niemniej jej twórcy – firma Strategy First – byli pierwszymi, którzy ośmielili się przeciwstawić monopolistycznej pozycji 3DO na rynku strategii fantasy z elementami cRPG. Przez to gra, która wnosiła do gatunku całkiem sporo nowych pomysłów, szybko (i niesłusznie) została określona jako klon serii „Heroes of Might & Magic”. „Disciples” mimo, iż posiadała wiele wad, była produktem dobrym i stanowiła miłą odmianę dla tych, których zaczęły nudzić pojawiające się jak grzyby po deszczu dodatki do trzeciej części przeboju 3DO. Gra zebrała nawet kilka nagród branżowych, m. in. dla najbardziej niedocenionego tytułu roku. Wszystko wskazuje na to, że druga część – „Disciples II: Dark Prophecy” – nie podzieli losu swojej poprzedniczki i jeżeli nie zagrozi mającej się ukazać wkrótce czwartej części „heroes’ów”, to przynajmniej umili nam czas oczekiwania na kolejne przygody ze świata Erathii.

Fabuła „Disciples II: Dark Prophecy” jest bezpośrednio powiązana z wydarzeniami przedstawionymi w części pierwszej. Dziesięć lat minęło od czasów Wielkiej Wojny, a cztery wojujące ze sobą nacje żyją we względnym pokoju. Górskie Klany nie mogą się otrząsnąć po śmierci swojego monarchy, Imperium morzy głód, Hordy Nieumarłych próbują odbudować swój potencjał militarny, a Przeklęte Legiony pałają chęcią zemsty. Każda z ras czeka aż wypełni się mroczne proroctwo i pojawi się Wybraniec, który zjednoczy Święte Ziemie pod przewodnictwem jednej z nacji. Ale którą z nich wybierze? To już – jak łatwo się domyślić – będzie zależało tylko od nas.

Ogólne zasady rozgrywki pozostały takie same. Wciąż tworzymy bohaterów, podróżujemy po mapie krainy, zdobywamy zamki, miasta, kopalnie; zbieramy artefakty, uczymy się czarów, werbujemy jednostki do naszej armii i - co najważniejsze – toczymy walki.

System rozgrywania bitew nie uległ znacznym zmianom. Nowością jest to, że dowodzący armią będzie mógł teraz trzymać w dłoniach dwa przedmioty, takie jak chociażby talizmany, artefakty, a także mikstury uzdrawiające, wskrzeszające lub też wpływające na siłę ataku. Ci, którzy zetknęli się z pierwszą częścią gry, pamiętają zapewne, że w trakcie trwania walki nie istniała możliwość użycia płynów mogących uleczyć nasze jednostki. Był to oczywisty nonsens, gdyż gdzież bardziej odczuwa się potrzebę wykorzystania tego typu mikstur, jak nie na polu bitwy? Na szczęście twórcy gry nie pozostali głusi na narzekania fanów i w drugiej części swobodnie możemy uzdrawiać członków naszej armii. Poza tym w trakcie bitwy będziemy mogli używać dwóch nowych komend: „Czekaj” oraz „Broń się”. Dzięki każdej stoczonej potyczce każda z naszych jednostek (jak i jednostki przyjaciela) będzie zdobywała doświadczenie, dzięki któremu będzie mogła awansować, ale – co jest nowością – aż do 99-tego poziomu.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.