Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 7 stycznia 2010, 11:59

autor: Marek Grochowski

The Settlers 7: Droga do Królestwa - przed premierą - Strona 2

Po krótkiej przerwie ekipa Blue Byte powraca z kolejną częścią The Settlers. Siódma odsłona cyklu ma przywrócić mu chwałę, którą cieszył się ponad dekadę temu.

Wśród fanów cyklu The Settlers przeważa opinia, że najlepszą częścią serii była cokolwiek już leciwa „dwójka” – gra o specyficznym, nieprzesadnie może poważnym wyglądzie, ale za to niesamowitej, wciągającej na setki godzin mechanice rozgrywki. Czar drugiej odsłony „Osadników” mogliśmy docenić ponownie cztery lata temu, gdy na rynku pojawiła się jubileuszowa i mocno przy tym odświeżona edycja kultowej strategii. Tymczasem za kilka miesięcy niemieckie studio Blue Byte spróbuje jeszcze raz nawiązać do sukcesu „dwójki”, przemycając jej najlepsze cechy w produkcie o nazwie The Settlers 7: Droga do Królestwa.

Miast silić się na wyszukaną fabułę, autorzy chcą oddać w nasze ręce czystą ekonomiczno-militarną rozgrywkę, dla której opowiadana podczas kampanii historia stanowić będzie jedynie dalekie tło wypełnianych misji, zadania natomiast posłużą przede wszystkim do zapoznania gracza z działaniem „siódemki”. Dla niemieckich programistów znacznie ważniejszym celem jest nakłonienie odbiorców do skosztowania trybu multiplayer oraz nieskrępowanej zabawy na pojedynczych mapach, z dowolnie wybranymi warunkami zwycięstwa. W tych właśnie aspektach nowi „Osadnicy” będą mogli pokazać pełen wachlarz możliwości.

W czasie gry będziemy musieli bezustannie rozwijać swoją osadę.

Głównym z atutów Drogi do Królestwa mają być tzw. punkty zwycięstwa, uzbieranie których pozwoli rozstrzygnąć partię na naszą korzyść bez totalnego niszczenia przeciwnika, a jedynie poprzez uzyskanie nad nim wymaganej przewagi gospodarczej albo militarnej. Naturalnie zwycięstwo wskutek wybicia w pień wszystkich oponentów dalej będzie możliwe.

Najogólniej rzecz ujmując, punkty zwycięstwa otrzymamy za osiągnięcia w trzech podstawowych kategoriach – handlu, wojskowości i nauce. Dążąc do wygranej, będziemy mogli skupić się zarówno na jednej z powyższych dziedzin, jak też rozwijać równomiernie każdą z nich. Grunt, by w ferworze prac nad technologicznymi nowinkami nie zapominać o werbowaniu żołnierzy, a w czasie szturmu na siedzibę wroga wciąż pamiętać o gromadzeniu potrzebnych do funkcjonowania surowców.

I tak – punkty zwycięstwa zarobimy za czynności określone z góry w celach misji, np. wypełnienie znalezionego na mapie questa albo dobrnięcie przynajmniej do połowy drzewka rozwoju technologicznego. Zdobytych w ten sposób punktów nikt nie będzie mógł nam odebrać. Inaczej ma się sprawa w przypadku punktów za osiągnięcia tymczasowe (wyszkolenie 20 żołnierzy więcej niż przeciwnik, kontrolowanie na mapie 3 sektorów więcej niż wróg czy też wyprzedzenie nieprzyjaciela w sferze finansów na sumę 25 sztuk złota). Tutaj pula punktów będzie już przechodnia, to znaczy: gracz będzie nagradzany np. za utrzymywanie największej populacji, jeśli jednak któryś z oponentów zdoła go w tej kategorii wyprzedzić, to on stanie się nowym właścicielem puli za wspomniane osiągnięcie. Analogicznie zadzieje się, gdy jeden z zawodników zniszczy drugiemu mozolnie szkolone oddziały wojska lub też przejmie jego sektory na mapie. Każdy z graczy będzie ponadto dysponował podglądem wybranych osiągnięć przeciwnika, dzięki czemu dowie się, jak wiele pracy pozostało mu jeszcze do uzyskania przewagi nad rywalem.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.