Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 27 marca 2009, 14:57

autor: Radosław Grabowski

Battlefield 1943 - już graliśmy!

Twórcy serii Battlefield nie dają o sobie zapomnieć. Już wkrótce na rynek trafi ich nowa produkcja z tego cyklu, nawiązująca w pewnym sensie do jego początków. Byliśmy w kwaterze głównej studia DICE, aby przed premierą zagrać w Battlefield 1943.

Przeczytaj recenzję Battlefield 1943 - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

II wojna światowa to temat, który przez ostatnie lata jest poruszany w grach co najmniej raz do roku. Wielu entuzjastom rozrywki elektronicznej już się to mocno znudziło, więc z utęsknieniem wypatrują produkcji traktujących o innych konfliktach zbrojnych. Twórcy ze studia Digital Illusions Creative Entertainment, należącego do Electronic Arts, uważają jednak, że można jeszcze coś ciekawego stworzyć w przedziale 1939–1945. Miałem okazję przekonać się o tym podczas wizyty w sztokholmskiej siedzibie owej ekipy deweloperskiej, gdzie zagrałem w najnowszą inkarnację słynnej serii Battlefield, oznaczoną numerem 1943.

Nie da się ukryć, że Szwedzi w jakimś sensie powracają do korzeni wspomnianego cyklu, czyli do roku 2002, kiedy to na sklepowe półki trafił Battlefield 1942. Nowa gra to jednak nie remake tej pamiętnej produkcji. Patrick Liu z DICE twierdzi, że – tworząc wraz z zespołem developerskim BF1943 – jedynie inspiruje się tym, co było w BF1942. Nadchodząca pozycja będzie zatem pierwszoosobową strzelaniną, nastawioną wyłącznie na online’ową zabawę w trybie multiplayer (żadnych botów i łączenia się poprzez sieć lokalną). Pojawi się ona równolegle na PC i konsole (PlayStation 3 oraz Xbox 360), a rozprowadzanie gotowego produktu ma odbywać się wyłącznie drogą elektroniczną poprzez Internet. „To dla nas ciekawy eksperyment, dający możliwość wypróbowania zupełnie nowego modelu dystrybucji” – mówi Liu. Za grę trzeba będzie zapłacić nieco mniej niż za typowe wersje pudełkowe, czyli przypuszczalnie trochę poniżej 100 PLN. Nieodparcie nasuwa się więc myśl, że nowy Battlefield skierowany jest do grupy docelowej spod znaku casual, chociaż Patrick Liu zdecydowanie temu zaprzecza. Mimo wszystko hardcore’owi fani, którzy od podszewki znają Battlefield 1942, Battlefield Vietnam, Battlefield 2 i Battlefield 2142, z pewnością spojrzą na Battlefield 1943 z przymrużeniem oka.

Dawid i Goliat, a może Dave i Godzilla?

Deweloperzy z DICE przygotowują na razie jedynie trzy mapy, nawiązujące do historycznych bitew w rejonie Oceanu Spokojnego. Odwiedzimy więc dobrze znane lokacje z BF1942, czyli Iwo Jimę, Guadalcanal i Wake Island. Liu opowiada: „Długo dyskutowaliśmy o tym, które mapy opracujemy. Jeśli te trzy odniosą sukces, możemy zrobić kolejne”. Jest zatem szansa, że w przyszłości powalczymy też w innych miejscach – wskazywać na to może również podtytuł Pacific, który widniał na stanowisku prezentacyjnym BF1943 podczas tegorocznej imprezy New York Comic Con. Być może doczekamy się więc dodatkowych scenariuszy, pokazujących na przykład bitwy na froncie wschodnim. Elektroniczna dystrybucja sprzyja w końcu realizacji takich przedsięwzięć. Czas pokaże.

Battlefield 1943 oferować ma wyłącznie rywalizację w trybie Conquest, w którym do walki staną dwie frakcje – Amerykanie i Japończycy. Przystępując do zabawy, będzie można wybrać jedną z trzech klas postaci, czyli typowego piechociarza z pierwszej linii, żołnierza wsparcia oraz zwiadowcę. Każdy z nich dysponować ma, rzecz jasna, innym wyposażeniem, a zatem przykładowo w arsenale tego ostatniego znajdzie się karabin snajperski i pakiet materiałów wybuchowych. Zmiany klasy będzie można dokonać przy każdym respawnie lub poprzez podniesienie ekwipunku poległych. Odzyskiwanie zdrowia ma się natomiast odbywać automatycznie po przycupnięciu w jakimś spokojnym miejscu i przeczekaniu kilku chwil – żadnych apteczek czy innych zastrzyków. Już od samego początku zabawy gracz otrzyma dostęp do wszystkich rodzajów postaci i wyposażenia, a zbierane podczas walki punkty doświadczenia posłużą jedynie do pokonywania kolejnych szczebli w wirtualnej hierarchii militarnej. „Nie będzie można odblokowywać nowych rodzajów broni” – mówi Liu, po czym dodaje – „Pozwolimy jednak graczom na zdobywanie coraz wyższych stopni wojskowych i otrzymywanie specjalnych nagród”.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.