Indiana Jones and the Staff of Kings - przed premierą - Strona 2
Nowe przygody Indiany Jonesa będą jedną z ciekawszych propozycji na konsolę Wii w tym roku. Gra zapowiada się naprawdę nieźle, dlatego fani nieustraszonego archeologa powinni być zadowoleni.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Indiana Jones nie ma szczęścia do gier komputerowych. Od ostatniej poważnej produkcji z nieustraszonym archeologiem w roli głównej minęło już pięć lat (LEGO Indiana Jones pomińmy) i nawet duże wydarzenie w postaci kinowej premiery czwartego odcinka kultowej sagi z Harrisonem Fordem w roli głównej nie wpłynęło w żaden sposób na poprawę tej sytuacji. Co prawda do niedawna wydawało się, że powstałą lukę zapełni next-genowy produkt przeznaczony na Xboksa 360 i PlayStation 3, ale z hucznych zapowiedzi niewiele na razie wyszło. Dziś pewne jest to, że koncern LucasArts ma w planie co najmniej jedną grę traktującą o przygodach Indy’ego, ale otrzymają ją wyłącznie użytkownicy konsol Nintendo Wii, Nintendo DS, PlayStation 2 i PlayStation Portable. Mowa tu oczywiście o zapowiedzianym niedawno Indiana Jones and the Staff of Kings.
Fabuła gry nie będzie związana w żaden sposób z filmową sagą i opowie zupełnie nową historię. Akcja rozpocznie się w przededniu wybuchu II wojny światowej, kiedy to Indiana Jones rozpocznie poszukiwania Laski Mojżesza. Według Biblii, ów prorok na żądanie Boga, użył tego przedmiotu, by rozstąpić wody Morza Czerwonego podczas ucieczki Izraelitów z Egiptu oraz by wydobyć wodę ze skały.
Zanim przystąpimy do głównego zadania, czyli poszukiwania tytułowej laski, produkt firmy LucasArts zapozna nas z prawidłami rządzącymi rozgrywką. Funkcję tutorialu spełni tutaj prolog, który – podobnie jak początkowe sceny z kolejnych odcinków filmowej sagi – jest luźno powiązany z główną fabułą gry. W pierwszym epizodzie, którego akcja rozgrywa się w 1919 roku w Sudanie, nauczymy się Wiilotem podpalać pochodnię, pomachamy kontrolerem, by odpędzić nacierające na Indy’ego pająki, a także spróbujemy wdrapać się po skalnej ścianie, unikając upadku w przepaść i niechybnej śmierci.
W prologu dojdzie również do pierwszego spotkania z Magnusem Völlerem, który w Indiana Jones and the Staff of Kings stanie się głównym przeciwnikiem nieustraszonego poszukiwacza skarbów. Ów jegomość studiował na tym samym uniwersytecie co Indy, pod okiem tego samego opiekuna, ale później drogi obu panów się rozeszły. Jones zaczął ganiać po całym świecie, by sprowadzać cenne eksponaty do amerykańskich muzeów, natomiast Völler sprzymierzył się z nazistami i od dłuższego czasu oferuje im swoje usługi w tej samej dziedzinie.
Fani filmowych przygód słynnego archeologa wątek rywalizacji z hitlerowcami powinni przyjąć z otwartymi ramionami. Jak doskonale pamiętamy, przywódca III Rzeszy miał fioła na punkcie biblijnych artefaktów, dlatego nie szczędził środków, by je odnaleźć. Oczywiście w filmach na drodze Niemcom zawsze stawał Indiana Jones i nie inaczej będzie tym razem.