autor: Michał Bobrowski
Tom Clancy's H.A.W.X. - GC 2008
Jeśli proces developingu Tom Clancy's H.A.W.X. nie zostanie ponownie opóźniony, to w pierwszym kwartale przyszłego roku doczekamy się prawdziwego konkurenta dla serii Ace Combat.
Przeczytaj recenzję Tom Clancy's H.A.W.X. - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Jeśli proces developingu Tom Clancy's H.A.W.X . nie zostanie ponownie opóźniony, to w pierwszym kwartale przyszłego roku doczekamy się prawdziwego konkurenta dla serii Ace Combat. Co istotne – swoją wersję otrzymają nie tylko posiadacze next-genów, ale i poczciwych „błaszaków”. Choć od razu trzeba zaznaczyć, że bez bardzo mocnej karty graficznej i szybkiego procesora zapewne nie uda się w pełni delektować lotniczą zręcznościówką. Jednakże to tylko moje osobiste przypuszczenie, gdyż na wczorajszym pokazie na stanowisku Ubisoft mogłem podziwiać (i przez kilka minut własnoręcznie przetestować) wersję H.A.W.X . wyłącznie na 360tkę.
Na potrzeby tegorocznych targów Games Convention przedstawiciele bukaresztańskiego oddziału koncernu Ubisoft przygotowali misję umiejscowioną na Bliskim Wschodzie. Jako były amerykański pilot wojskowy, a obecnie najemnik na usługach prywatnej korporacji mamy za zadanie obronić rafinerię przed kombinowanym atakiem powietrzno-lądowym.
Co odnotowałem po odpaleniu rozgrywki? Trudno było uciec od wrażenia, że mamy do czynienia z nową odsłoną Ace Combat. Po wyborze maszyny (w aktualnej wersji dostępnych było kilka autentycznych konstrukcji, jak F22 Raptor czy prototypowy rosyjski S-37 Berkut) akcja od razu przeniosła się nad wspomnianą rafinerię. W tym momencie zwróciłem uwagę na otoczenie – ten element już teraz wygląda naprawdę nieźle. Prowadzący prezentację pochwalili się, że wszystkie areny działań w finalnej wersji gry zostały (lub jeszcze zostaną...) opracowane w oparciu o zdjęcia satelitarne danych obszarów. Pozytywnie wypadło też oddanie głębi terenu – i znów przytoczę przedstawicieli Ubisoftu, którzy uświadomili nam, że jednocześnie generowany jest widok około 100 km wokół samolotu. Prowadzący zdecydował się (lub nie miał jeszcze innego wyboru...) w menu hangaru na amerykańskiego Raptora. Ten ostatni zarówno w opcji widoku zza samolotu, jak i w wersji zza jego sterów prezentuje się równie przyzwoicie.
To, co już po chwili mogliśmy obserwować na ekranie, to elementy, które w założeniu twórców mają wyróżniać H.A.W.X . – tryb ERS (Enhanced Reality System), dzięki któremu – w postaci wirtualnych korytarzy powietrznych – pojawiają się na wyświetlaczu optymalne manewry, służące uniknięciu wrogiej rakiety czy zajęciu dogodnej pozycji do zestrzelenia/zniszczenia aktualnie obranego celu. Jeśli jednak nie lubimy tego typu wspomagaczy, poprzez dwukrotne klikniecie lewego triggera możemy zmienić H.A.W.X . w zupełnie inny rodzaj gry, w której akcję obserwujemy z pewnego dystansu w stosunku do samolotu. W tym trybie możemy naszym samolotem wypróbować najbardziej nietypowe figury akrobatyczne.