Aliens: Colonial Marines - zapowiedź
Kosmiczna pustka, wielki statek o lata świetlne od Ziemi, horda żądnych krwi stworzeń i garstka przerażonych ludzi naprzeciw nich. Znacie? To zagrajcie w to raz jeszcze.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Aliens: Colonial Marines - ten Obcy to wstyd i hańba
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Trudno w to uwierzyć, ale od momentu premiery ostatniej gry nawiązującej do filmowej serii Alien, minęło już ponad siedem lat. Nawet jeśli do tej grupy produktów zaliczymy cykl Alien vs. Predator, to i tak okaże się, że długo nie widzieliśmy programu z Obcymi w roli głównej. Obietnicę zmiany na lepsze przyniósł nam w grudniu 2006 roku japoński koncern SEGA, który zapowiedział wówczas dwie nowe gry z Xenomorphami. Pierwszą z nich ma być produkt z gatunku RPG, który zostanie stworzony przez studio Obsidian Entertainment, natomiast drugim – strzelanina przygotowywana przez firmę Gearbox Software (twórców serii Brothers in Arms). Z racji tego, że o tym ostatnim produkcie wiadomo już całkiem sporo, postanowiliśmy zebrać wszystkie informacje i przedstawić je Wam w poniższym tekście.
Powrót na stare śmieci
Nowy produkt firmy Gearbox Software nieprzypadkowo nosi tytuł Aliens. To właśnie do drugiej części filmowej sagi – w Polsce znanej pod nazwą Obcy: Decydujące starcie – omawiana gra będzie nawiązywać najmocniej. Przypomnijcie sobie grupę gwiezdnych marines, która w obrazie Jamesa Camerona próbowała wydostać się z kolonii na księżycu LV-426, całkowicie opanowanej przez Xenomorphów. Opowieść o garstce ludzi, przeciwstawiającej się armii prawdziwych maszyn do zabijania, dla wielu z Was jest najlepszą odsłoną całej serii filmów. Twórcy gry Aliens: Colonial Marines najwyraźniej myśleli podobnie i pewnie dlatego zdecydowali się stworzyć grę, która jest niczym innym, jak kontynuacją dzieła Camerona.
Akcja gry rozpoczyna się na pokładzie okrętu wojennego Sulaco, który po wydarzeniach znanych z filmu Aliens, dryfuje w przestrzeni kosmicznej. W chwili, gdy Ripley popełnia samobójstwo w więzieniu na Fiorinie, do wspomnianego powyżej statku dociera oddział amerykańskich żołnierzy (USCM – United States Colonial Marines) z misją ratunkową. Komandosi szybko stwierdzają, że na pokładzie nie ma żywej duszy – przynajmniej pozornie, bo w mroku tak naprawdę czają się inne istoty.
Mimo że w Aliens: Colonial Marines dokładnie zwiedzimy okręt Sulaco, nie będzie to jedyna lokacja, jaką przygotowali dla fanów autorzy gry. Oddział wyląduje również na powierzchni księżyca LV-426, zwiedzi kolonię Hadley’s Hope i dotrze do statku kosmicznego, w którym Dallas, Kane i Lambert odkryli niegdyś jaja Xenomorphów...