autor: Marek Czajor
Resistance 2 - przed premierą
Zarażeni zabójczą Chimerą mutanci powracają w sequelu jednej z pierwszych strzelanin FPP na PS3. Będą nowe rodzaje broni, wrogowie i miejsca zmagań, ale za to bohater będzie ten sam co w jedynce.
Przeczytaj recenzję Resistance 2 - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PS3.
Resistance: Fall of Man miał być wizytówką PlayStation 3, pokazem możliwości „chlebaka” i system sellerem w jednym. I rzeczywiście, gra w większości opinii graczy i recenzentów uznana została za produkcję bardzo udaną, lecz szczerze mówiąc nie słyszałem o nikim, kto by ze względu na nią kupił nową konsolę Sony. Do miana „killera” trochę jeszcze brakowało. Niemniej 2 mln sprzedanych kopii do czegoś zobowiązuje, dlatego Insomniac Games już od dłuższego czasu pracuje nad sequelem. Ma być jeszcze lepiej.
Historia opowiedziana w Resistance 2 będzie kontynuacją wydarzeń z pierwszej części gry. Gwoli przypomnienia: w latach 50. XX wieku ludzkość zmaga się z atakami mutantów, zarażonych Chimerą – wirusem wyhodowanym gdzieś w sowieckich laboratoriach. Sytuacja wymknęła się spod kontroli i choć II Wojna Światowa nie wybuchła, apokalipsa i tak jest blisko. Ty nazywasz się Nathan Hale i jesteś sierżantem amerykańskiej armii, wybrańcem – jednym z nielicznych ludzi odpornych na działanie wirusa. Dotychczas walczyłeś z Chimerą w Europie, jednak po zniszczeniu bazy na Islandii wróciłeś ledwo żywy do USA. Tutaj stałeś się częścią projektu „sentinels”, szkolącego oddziały żołnierzy zdolnych do walki z zarazą. Szkolenie z pewnością się przyda, bowiem Chimera właśnie zbliża się do amerykańskiego wybrzeża.
Kampanię single player rozpoczniesz w San Francisco, by w miarę postępów w grze posuwać się w głąb kraju, zahaczając m.in. o Chicago i Luisianę. Poszczególne poziomy będą rozdzielane cut-scenkami, w których zabraknie tym razem osoby Rachel Parker. Autorzy postanowili zrezygnować z usług narracyjnych panienki z brytyjskiego wywiadu i skoncentrować się wyłącznie na postaci Hale’a. Może to i lepiej, bo jej komentarze były dość smętne i pasowały do dynamicznej akcji jak pięść do nosa.
Generalnie rozgrywka niewiele się zmieni, autorzy nastawiają się raczej na „więcej”, lepiej”, „ładniej”, niż na „inaczej”. Poprzednio mało było walczących jednocześnie na ekranie postaci – w Resistance 2 ma być ich więcej, zbyt rzadko rozsiane były checkpointy – autorzy zapewniają o ich zagęszczeniu, lokacje były zbyt ciasne i ograniczone – teraz levele mają być o wiele obszerniejsze. Ile z tych zapowiedzi jest takim sobie gadaniem a ile prawdą, dowiemy się wtedy, gdy pojawi się video z gameplay’a lub grywalne demo. Na razie mamy tylko wywiady, garść informacji prasowych i... teledysk. Ale o tym niżej.