Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 stycznia 2008, 11:16

autor: Marek Czajor

Microsoft Train Simulator 2 - zapowiedź - Strona 2

Wydawało się, że już się nie ukaże. A jednak! Już wkrótce druga część jednego z najlepszych w historii gier symulatorów kolejowych.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Większość chłopców w okresie dorastania pragnie zostać policjantami, strażakami albo kosmonautami. Niewielu ma na tyle pokaźnego „fioła” w głowie, by marzyć i śnić o posadzie maszynisty pociągu. Coś jednak musi być na rzeczy, skoro na rynek co jakiś czas wypuszczane są cieszące się dużą popularnością kolejowe symulatory. Tak też było z wydanym w 2001 roku Microsoft Train Simulator, który już wkrótce doczeka się kontynuacji.

Siedem lat! Niejeden zapyta pewnie, dlaczego tak długo trwają prace nad sequelem. Cóż, losy Microsoft Train Simulator 2 zdają się być kręte jak tory podmiejskiej kolejki. Decyzja o wyprodukowaniu drugiej części gry zapadła dość szybko i najpierw pracowali nad nim autorzy „jedynki” – team Kuju Entertainment. Kiedy jednak w 2004 roku Microsoft zdecydował wstrzymać prace, projekt ugrzązł w szafie na prawie trzy lata. Dopiero w styczniu 2007 roku wznowiono produkcję Microsoft Train Simulator 2, lecz dokończenie dzieła powierzono już komuś innemu – doświadczonemu zespołowi ACES Studio (to ci od serii Flight Simulator). Na marginesie warto dodać, że pozostawione na lodzie Kuju i tak postawiło na swoim – w ich „kolejówkę” Rail Simulator można się bawić od października 2007 roku.

Podobno maszyniści dzielą się na tych, co przejechali już człowieka i na tych, którzy przejadą... Na razie nic nie słychać o wdrożeniu tej idei przez autorów.

Tak, jak to było w pierwszej części gry, w Microsoft Train Simulator 2 wcielisz się w maszynistę składu kolejowego i, w zależności od misji, będziesz rozwoził pasażerów lub towar albo po prostu podróżował dla przyjemności. Do dyspozycji oddane ci zostaną ponownie trzy typy lokomotyw: parowe, spalinowe i elektryczne. Maszyny oprócz sposobu napędu różnić się będą prędkością, sposobem kierowania i stopniem skomplikowania obsługi (kto próbował obsłużyć parowóz, ten wie, co mam na myśli). Łącznie liczba dostępnych lokomotyw wzrośnie z 9 do 13, nie licząc rzecz jasna tych, którymi sterował będzie komputer.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.

Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online
Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online

Przed premierą

Chris Roberts chce przywrócić blask gatunkowi kosmicznych symulatorów tworząc grę, która połączy jakość bitew i fabuły z Wing Commandera z otwartym światem Privateera.