Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 stycznia 2008, 12:09

autor: Tymon Wilk

Codename: Panzers - Zimna Wojna - zapowiedź

Kłapouchy miał rację – „Przypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy”. Od przypadku zaczyna się akcja najnowszego RTS-a węgierskiego studia Stormregion – Codename Panzers: Zimna Wojna. Dalszy ciąg nie jest już jednak przypadkowy.

Przeczytaj recenzję Codename: Panzers - Zimna Wojna - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Zima. Rok 1948. Blokada Berlina Zachodniego. Amerykański transportowiec wiezie zaopatrzenie dla odciętych od świata mieszkańców miasta. Jest już nad lotniskiem Berlin-Tempelhof, przymierza się do lądowania. Nagle zza chmur wynurza się radziecki odrzutowiec i z impetem uderza w tylną część kadłuba giganta... Kłęby czarnego dymu swobodnie ulatują do atmosfery dając podwaliny pod dziurę ozonową. Paliwo ma tę niebezpieczną właściwość, że łatwo wybucha. Podobnie jak konflikty zbrojne.

Kłapouchy miał rację – „Przypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy”. Od przypadku zaczyna się akcja najnowszego RTS-a węgierskiego studia Stormregion – Codename Panzers: Zimna Wojna. Dalszy ciąg nie jest już jednak przypadkowy. Zdenerwowani generałowie Armii Czerwonej posyłają swoje dywizje na Europę, by siały mord i zniszczenie.

Dywizje inne od tych opisywanych w podręcznikach do historii, bo prócz regulaminowych Trojanovów, Katiusz i Pepesz uzbrojone są w maszyny, których istnienie ograniczało się do zapisków radzieckich konstruktorów. Jak nietrudno zauważyć, również sama historia zawarta w grze wykracza na tereny zarezerwowane dla ludzkiej wyobraźni. Zimna Wojna to konflikt poprzestający na wyścigu zbrojeń. Jednak twórcy, jak sami przyznają, postanowili tym razem nieco nagiąć prawdę dla uatrakcyjnienia gry. Sugeruje to, że trzecia z kolei gra spod znaku Codename Panzers jest nie tylko kontynuacją dwóch poprzednich, ale również wydanego kilka miesięcy po nich Rush for Berlin, nawiązującego do wydarzeń II Wojny światowej. Przypomnę, że była to pierwsza gra Stormregionu, gdzie zastosowano alternatywną wizję historii.

Tak się wita Nowy Rok na polu bitwy.

To logiczne rozwiązanie, zważywszy na to, że Codename Panzers 3 jest grą skazaną na sukces. Większość znaków na niebie i ziemi za tym przemawia, a najważniejszy z nich to techniczna strona gry. Wszystko obraca się wokoło zmodyfikowanego graficznego engine’u Gepard 3. Sądząc po opublikowanych do tej pory screenach, można ocenić jego osiągi jako imponujące. Wszystko dzięki zastosowaniu najnowszych technologii, jak choćby HDR, która pozwala na renderowanie światła z realistycznym oświetleniem, zależnym od umiejscowienia obserwatora. Twórcy skorzystają również z mechanizmu sprzętowego wykorzystującego Soft Shadow, czyli technologię miękkich krawędzi cieni. Wszystko to odbędzie się dzięki dobrodziejstwom kart graficznych z obsługą Pixel Shader 3.0, dwu- i czterordzeniowych procesorów oraz DirectX 9. Dla wielu graczy będzie to oznaczało konieczność zaktualizowania sprzętu, albo... zakupu konsoli next-gen, najprawdopodobniej Xboksa 360, bowiem twórcy nie wykluczają konwersji gry na tę platformę.

Po ujawnieniu, jak duże będzie poświęcenie graczy pragnących przenieść się w napisaną przez Stormregion powojenną rzeczywistość, należy wyliczyć, co dostaną oni w zamian. Stosunkowo duże wymagania systemowe mają zagwarantować, przede wszystkim, realistyczny, podobny do rzeczywistego świat i system jego niszczenia. Sądząc po trailerze, zapowiedź ta jest prawdziwa. Pod wpływem wybuchu budynki walą się jak domino. Uszkodzenia powodują również spadające na nie obiekty, takie jak np. dźwigi budowlane. Prawa fizyki, a co za tym idzie realizm rozgrywki, mają być mocną stroną trzeciej odsłony serii Codename Panzers. Europo, Azjo, strzeżcie się!

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.