autor: Bartosz Sidzina
Silent Hill: Homecoming - zapowiedź - Strona 2
Alex Shepherd, weteran wojenny po latach wraca do rodzinnego miasta. Po przybyciu, dowiaduje się, że zarówno jego brat jak i ojciec zaginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, natomiast jego matka bliska jest szaleństwa...
Przeczytaj recenzję Silent Hill: Homecoming - recenzja gry
Już od 1999 roku, kiedy to światło dzienne ujrzała pierwsza część Silent Hill, wiadomo było, że to wielki hicior. Seria zyskała grono zwolenników dzięki wprowadzonym innowacjom. Posiadała prawdziwe cechy horroru, budząc strach w graczach. W wielu momentach gra niemalże wciągała do swojego świata. Innymi atutami była również świetna muzyka stworzona przez Akirę Yamaokiego oraz zaimplementowanie kilku różniących się zakończeń gry.
Bohaterem pierwszej części był niejaki Harry Mason, który wraz z siedmioletnią córką Cheryl zmierza do tytułowego miasteczka. Podczas podróży dochodzi do niegroźnego wypadku, w którym Harry traci przytomność. Gdy się budzi, odkrywa że jego dziecko zniknęło – po niedługim spacerze dociera do Silent Hill, miasteczka, które na pierwszy rzut oka wydawało się całkowicie opustoszałe. To właśnie na jej podstawie powstał film, okrzyknięty najlepszą adaptacją gry komputerowej. Nic dziwnego, film zrobiono świetnie. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz siedziałem w kinie tak zaabsorbowany przez to, co leci na ekranie.
Druga część, uważana za najlepszą w serii, przedstawia historię Jamesa Sunderlanda, który pewnego dnia dostaje list od swojej żony Mary, w którym ta prosi go o spotkanie w miasteczku SH. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta nie żyje od trzech lat. Wbrew zasadom i logice James postanawia wyruszyć na spotkanie... Gra ukazała się na platformy PlayStation 2, Xbox i PC, w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, która zagościła jedynie na PlayStation. W tym momencie seria zaczęła zbaczać na złą drogę. No może nie tyle na złą drogę, co autorzy gry stawiając sobie wysoką poprzeczkę „dwójką”, nie zdołali już jej dosięgnąć tworząc kolejne produkty. W SH3 po raz pierwszy przychodzi nam animować postać żeńską (nie licząc krótkiej rundy bonusowej w SH2). Młoda Heather podczas zakupów w centrum handlowym, zupełnie niespodziewanie przekracza niewidzialną barierę, która zaprowadza ją do... no, wiadomo gdzie. 2004 rok przynosi nam czwartą, najnowszą odsłonę słynnego survival-horroru o podtytule The Room. Opowiada ona perypetie Henry’ego Townshenda, mieszkającego w hotelowym pokoju numer 302. Któregoś dnia, po przebudzeniu, odkrywa, że drzwi wejściowe zostały zabarykadowane grubymi łańcuchami i nie jest w stanie się wydostać na zewnątrz. Koniec końców, mimo że fabuła była bardzo dobra, to grze brakowało „tego czegoś”, co nie pozwalało się odkleić od monitora.
„Mówią, że wojna jest piekłem. Ale są gorsze rzeczy. Wojna zmienia człowieka i nikt, kto pozostał w domu, tego nie zrozumie. Nigdy mnie nie rozumieli. Mówią, że nie możesz wrócić ponownie do domu, ale się mylą. Ja tego po prostu nie chcę.”
Słowa te pochodzą z trailera, zapowiadającego kolejną (piątą już) odsłonę wspaniałego Silent Hilla, jednej z najlepszych i najpopularniejszych serii survival-horrorów. Obecnie mamy końcówkę 2007 roku i już za niespełna kilka miesięcy, na półkach sklepowych pojawi się „piątka”, a wielkie oczekiwania fanów ulegną konfrontacji z rzeczywistością. Czego możemy się spodziewać?