autor: Szymon Błaszczyk
Mythos - testujemy przed premierą
Ślamazarne tempo rozwoju postaci plus praktycznie brak jakichkolwiek innowacji może być gwoździem do trumny Mythosa. Istnieje jednak cień szansy, że aż tak źle nie będzie.
Przeczytaj recenzję Mythos - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Jednym z najpopularniejszych gatunków gier ostatnich lat są MMORPG-i, polegające przeważnie na masowym eksterminowaniu przeciwników. Zastanawiać może, po co producenci tworzą darmowe klony znanych tytułów, zamiast zająć się przygotowaniem własnych projektów komercyjnych? Zapewne część z nich robi to jednak dla zarobku (dzięki „premium accounts” dającym przewagę nad zwykłymi postaciami), inni dla frajdy i chęci wybicia się, jeszcze inni, by przetestować kod sieciowy. Do tych ostatnich zaliczają się ambitni producenci, którzy w niedalekiej przyszłości mają zamiar wydać hiciora i chcą go maksymalnie dopracować. Mówi Wam coś Hellgate: London? Zapewne mało kto nie słyszał o tym świetnie zapowiadającym się FPS-ie od ojców Diablo II (tak! Założycielami Flagship Studios w rzeczy samej są ludzie odpowiedzialni za sequel „Diabełka”). Pozostańmy jednak przy Mythosie. Grze, która jest tylko i wyłącznie poligonem doświadczalnym. Tytułem nie mającym absolutnie żadnych aspiracji, by kogokolwiek zaskoczyć nowatorskimi rozwiązaniami. I to niestety widać na każdym kroku.
Obecnie trwają zamknięte betatesty, a więc jedynie wybrańcy i szczęściarze mają okazję wkroczyć do świata Mythosa. Ilu ich jest, trudno powiedzieć. W każdym bądź razie na serwerze przebywa zazwyczaj nie więcej niż 600 osób. Biorąc pod uwagę fakt, że gierka ma przetestować działanie kodu sieciowego, nie jest to zbyt imponująca liczba. Z drugiej strony betatesterzy mogą się tylko cieszyć z takiego obrotu sprawy – lagi są nieznaczne, a padów serwera nie ma wcale. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Autorzy gry obiecują, że po okresie testowym zostanie ona udostępniona dla wszystkich bez wyjątku. Pytanie: jak długo mają oni zamiar utrzymywać ją przy życiu? Zdaje się, że po premierze Hellgate’a może się wiele zmienić...
Czas w przypadku Mythosa jest o tyle ważnym zagadnieniem, że gra oferuje jedynie tryb multiplayer, a twórcy nie przewidują możliwości przeobrażenia jej w niekomercyjną rozrywkę dla pojedynczego gracza. Tak więc w chwili, gdy serwery zamilkną, zabawa skończy się na dobre, a zapaleńcy będą mogli pomachać swoim postaciom na do widzenia. To oczywiście tylko hipoteza – nie musi się tak wcale stać. Wiele zależy przede wszystkim od tego, czy ktokolwiek w ogóle będzie miał ochotę grać w Mythosa. Równie istotną rolę odegra producent – bez jakiegokolwiek wsparcia (łatki, nowe krainy, przedmioty etc.) z jego strony tytuł szybciutko zniknie z listy interesujących darmowych MMORPG-ów.