autor: Bartłomiej Kossakowski
Fable II - zapowiedź - Strona 3
Czym się różni Fable, jeden z najlepszych erpegów na Xboxa od drugiej części, zmierzającej na 360-tkę? W pierwszej odsłonie można było skorzystać z usług prostytutki, kontynuacja pozwoli nam się w nią wcielić.
Przeczytaj recenzję Fable II - recenzja gry
Czym się różni Fable, jeden z najlepszych erpegów na Xboxa od drugiej części, zmierzającej na 360-tkę? W pierwszej odsłonie można było skorzystać z usług prostytutki, kontynuacja pozwoli nam się w nią wcielić.
Nowa przygoda, nowy bohater i… pies?!
Wykonywanie najstarszego zawodu świata nie jest pewne marzeniem większości graczy, ale – wiadomo – w życiu różnie się układa. Jakoś trzeba przecież utrzymać rodzinę, gdy większość posiadłości już sprzedaliśmy, ludzie, wystraszeni bliznami na naszej twarzy, nie zawsze chcą handlować i w ogóle rozmawiać, a naszego najlepszego przyjaciela, psa, zostawiliśmy poharatanego na polu bitwy, by się wykrwawił. Wspomnienia o zabawie z nim i dziećmi są piękne, wspólne wyprawy i jego oddanie też zostaną nam na zawsze w pamięci, ale co się stało, to się nie odstanie. Każdy może zbłądzić.
Ci, którzy będą mieli więcej szczęścia, mogą zostać na przykład stolarzem, choć wiadomo, że w gruncie rzeczy w Fable 2 chodzi o przygody i wypady do fantastycznych krain. Mimo wszystko wizja gry niebezpiecznie zbliża się do tego, co niektórzy nazywają erpegiem, w którym naprawdę chodzi o coś więcej niż walkę i levelowanie postaci, a inni – symulacją ziemskiego bytu.
500 lat później
Pół tysiąclecia po wydarzeniach, które miały miejsce w poprzedniej odsłonie, Albion prezentuje się zupełnie inaczej. Zmieniło się nie tylko budownictwo i stroje ludzi na ulicach. Niektórych zaskoczy pojawienie się broni palnej, a wszystkich – nowe możliwości. Awans w społecznej hierarchii to jeden z aspektów, które postanowiono rozwinąć w drugiej części gry. Podobnie jak relacje międzyludzkie czy elementy ekonomiczne.
Absolutnie wszystkie pojawiające się w grze domy, karczmy, a nawet katedry i lochy będzie można nie tylko odwiedzić, ale też kupić. Fani Rockefellera będą mogli nabyć nawet całe miasta, a to, czy będziemy żyć w nędzy i zwiedzać kolejne krainy w poszukiwaniu przygód czy też może konkretnie zarabiać i mieć kilka luksusowych posiadłości, wpłynie nie tylko na życie bohatera, w którego się wcielimy, ale też jego potomków. Już mniejsza z tym, że odziedziczą nasze cechy. Uważajcie, bo wychowane w bogactwie dzieciaki mogą stać się rozpieszczonymi, nieznośnymi bachorami.
Skąd dzieci wezmą się na świecie? No, chyba chodziliście na biologię. Będzie można uprawiać seks, choć jak ma to być dokładnie rozwiązane, na razie nie wiadomo. Na pewno nie w formie przygłupich mini-gierek. Zresztą, najważniejsze i tak są konsekwencje – szczególnie, gdy wcielimy się w kobietę. Szczegółów nie znamy, ale w Albionie chyba nie funkcjonował urlop macierzyński. Przyjście na świat nowej osóbki to niemała radocha, ale też poważna odpowiedzialność związana z ciążą i późniejszą opieką. Miejmy nadzieję, że ta kwestia nie będzie jakoś strasznie uproszczona. Aha, flirtować można ze wszystkimi, bez względu na płeć.