autor: Emil Ronda
Złoty kompas - przed premierą - Strona 3
Lyra Belaqua jest zwykłą uczennicą amerykańskiego college’u. Wszystko w jej życiu jednak się zmienia, gdy dowiaduje się o istnieniu drobnej cząsteczki, zwanej Dust (Pył), która potrafi łączyć ze sobą równoległe światy...
Przeczytaj recenzję Złoty kompas - recenzja gry
Jeśli za produkcję filmu bierze się studio New Line Cinema, czyli twórcy Władcy Pierścieni, może to być wystarczająca zachęta, by wybrać się do kina. Tym bardziej, że Golden Compass będzie przygodową opowieścią fantasy z doborową obsadą (Nicole Kidman, Daniel Craig, John Hurt, Kevin Bacon), a zaprezentowany trailer pozwala spodziewać się zapierających dech w piersiach widoków i efektów specjalnych. Film wejdzie na srebrne ekrany w grudniu 2007 roku, a niecały miesiąc wcześniej posiadacze PC oraz wszystkich popularnych konsol – od Nintendo DS, po PlayStation 3 – będą mogli zagrać w grę, która – jeśli wierzyć developerowi, czyli studiu Shiny Entertainment – wiernie odda ducha przygody i wydarzeń mających miejsce w filmie.
Inny świat
Lyra Belaqua jest zwykłą uczennicą amerykańskiego college’u. Wszystko w jej życiu jednak się zmienia, gdy dowiaduje się o istnieniu drobnej cząsteczki, zwanej Dust (Pył), która potrafi łączyć ze sobą równoległe światy. Gdy trafia do alternatywnej rzeczywistości, okazuje się, że różnorakie dusze ucieleśniają się pod postacią mówiących zwierząt, a ludzie znani z „normalnego” świata dzielą się teraz na przyjaciół i śmiertelnych wrogów. Dusze dzieci potrafią zmieniać swe kształty i przybierać różne formy; ogranicza je jedynie pomysłowość. Z wiekiem jednak, dusza (zwana tu pod nazwą „daemon”) zaczyna przybierać jeden, konkretny kształt najbardziej zgodny z jej charakterem. Związek pomiędzy daemonem, a człowiekiem jest czymś niezwykłym i bardzo silnym – osoba nie posiadająca swego daemona jest uważana za okaleczoną, niepełnowartościową.
W takim właśnie niezwykłym świecie przyjdzie Lyrze przeżyć przygodę. W świecie, gdzie opancerzone niedźwiedzie polarne toczą ze sobą wojny, a dzieci znikają w tajemniczych okolicznościach. Przyznacie, że to świat niezwykły.
Koktajl gatunkowy
Graliście kiedyś w którąkolwiek część Harry’ego Pottera? To zręcznościowe gry przygodowe (za wyjątkiem Quidditch Cup), idealne do wspólnego, rodzinnego posiedzenia. Ponieważ Golden Compass to film, który na pewno uderzy w podobne grono odbiorców, co przygody młodego maga-okularnika, gra też musi być uniwersalna w odbiorze. W kwestii rozgrywki nie będzie żadnej dużej niespodzianki: twórcy planują zmiksować elementy zręcznościowe, składankowe, rozwiązywanie zagadek, prowadzenie walk oraz mini-gry i stworzyć z tego całość, którą młody gracz ma szansę się zachłysnąć.
Główny designer gry, Max Berg, twierdzi, że zespół w pierwszej kolejności musi skupić się na bardzo dobrej organizacji sposobu rozgrywki. Gdy ten cel będzie osiągnięty, można zacząć nadawać grze cechy charakterystyczne dla filmu, wprowadzać elementy filmowej fabuły. Jeśli zaczęłoby się od drugiej strony, szansa na zrobienie dobrej gry na podstawie filmu znacznie maleje – twierdzi Max i trudno nie przyznać, że mówi z sensem.