autor: Maciej Kurowiak
Lair - zapowiedź - Strona 3
Lair nie jest kolejną strzelaniną, jedną z wielu, które można puścić mimo uszu. To duża produkcja, w którą zaangażowano najlepszych fachowców w tym gatunku.
Przeczytaj recenzję Lair - recenzja gry
Bambolczyk, Telesfor, Smaug, Glaurung czy wreszcie Wawelski. Tak, mowa jest o sławnych smokach, stworzeniach, które choć nigdy nie istniały, łatwiej jest opisać, niźli zamieszkujące zakamarki naszych domostw rybiki cukrowe. Oczywiście nawet wśród naukowców zdania co do ich istnienia są podzielone, że wystarczy wspomnieć znanego profesora dendrologii i jego wywody o niechybnej korelacji pomiędzy dinozaurami i Smokiem Wawelskim. Jaka jest historyczna prawda, wiedzą pewnie tylko szewc Skuba i Bartolini Bartłomiej, ale krocząc krętą drogą tego typu hipotez dobrniemy w końcu wniosku, że pierwszym człowiekiem na Księżycu był niejaki Twardowski, a sufrażystką Wanda, co nie chciała Niemca. Wszystkim odróżniającym jeszcze sufit od podłogi, pozostaje mieć tylko nadzieję, że w dalekiej przyszłości w encyklopediach pod hasłem niedźwiedź, nie znajdziemy odnośników do Uszatka czy Colargola, bo akurat przy władzy będzie ich miłośnik. Wracając do interesującego nas tematu – w grach smoki trzymają się mocno, a najmocniejsi przedstawiciele zamieszkują chyba w Azeroth i z ochotą walcują rzesze wojowników dybiących na artefakty. Oczywiście w rozmaitych produkcjach od smoków aż się roi, ale jeśli pominąć serię Spyro czy Panzer Dragoon, to niewiele jest istotnych tytułów, które traktowałyby je inaczej niż bossów czy nawet pomniejsze przeszkody.
Poważnie do problemu postanowili podejść panowie z Factor 5, prawdziwi eksperci od wszelakiej maści strzelanin. Tytuły takie jak R-type czy Turrican, powinny zabrzmieć w głowie każdego amigowca niczym dzwon Zygmunta. Jeśli komuś jednak mimo wszystko nic nie dzwoni, to nim zacznie pleść sznur, niech wspomni chociaż dużo mniej leciwą i znakomitą trylogię Star Wars Rogue Squadron na konsole N64 i Gamecube.
Nowa konsola Sony wciąż się rozkręca i każdy nowy tytuł jest dla graczy niczym haust wody dla spragnionego. A mamy tutaj do czynienia z grą nietuzinkową: ogromny budżet, znakomity zespół i supernowoczesna platforma, z której dobrodziejstw programiści mają czerpać całymi garściami. Czy Factor 5 i Sony sprostają wymaganiom i zniecierpliwieniu posiadaczy PS3? Przyjrzyjmy się bliżej Lair, gdyż jej premiera zbliża się nieubłaganie.
W Lair wcielimy się w rolę Rohna, rycerza i członka elitarnej smoczej floty królestwa Asylian, ostatniego zielonego zakątka wśród wulkanicznego krajobrazu reszty krain. Jak na rycerza przystało musisz stanąć do walki i u boku swoich towarzyszy pobić Mokajów, którzy naturalnie chcą upadku naszego królestwa. I to by było na tyle, gdyż w kwestii fabuły producent dzieli się informacjami w wyjątkowo skąpy sposób. Z przedstawionych przerywników filmowych możemy jednak się domyślać, że czeka nas uczestnictwo w epickiej wojnie, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Zapewne ktoś kogoś zdradzi, zapewne ktoś zginie i pewnie też ktoś go później pomści...