autor: Artur Falkowski
Chrome 2 - pierwsze wrażenia
Gra Chrome 2, podobnie jak pierwsza część, osadzona zostanie w odległej przyszłości, w czasach, kiedy ludzkość skolonizowała wiele planet, rzeczywista władza nad światem spoczywa w rękach potężnych korporacji, a śmierć nie musi być nieodwracalna.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Pierwsza część Chrome odniosła całkiem spory sukces. Jej kontynuacja a raczej rozwinięcie – SpecForce – nie było już tak dobre. Twórcy z wrocławskiej firmy Techland nie zrazili się tym i postanowili opracować tytuł, który nie tylko przebije pierwszą odsłonę serii, lecz także mieć będzie potencjał, by stać się prawdziwym hitem. Biorąc pod uwagę, że na razie deweloperzy zajmują się innymi produkcjami (Call of Juarez na X360 oraz Warhound na X360 i PC), trzeba przyznać, że przed nimi jeszcze daleka droga.
Tym, czym na razie mogą się pochwalić, jest krótkie demo, będące nie tyle wczesną wersją gry, co raczej przedstawieniem jej koncepcji. Tę właśnie prezentację mogłem obejrzeć w siedzibie firmy, gdzie zapoznałem się z tym, nad czym aktualnie pracuje wrocławski deweloper. Niestety dość szybko okazało się, że pokazane mi demo konceptowe jest tym samym, które mogli podziwiać odwiedzający ubiegłoroczne targi Games Convention. Niemniej jednak podczas prezentacji udało mi się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy, które z pewnością przyspieszą tętno u niejednego fana osadzonych w klimatach science-fiction strzelanin. Zapraszam zatem do zapoznania się z tym, co szykuje nam ekipa Techlandu.
Ewolucja czy rewolucja?
„Chrome 2 to nie będzie ewolucja – to będzie rewolucja” – takimi oto optymistycznymi słowami rozpoczęła się prezentacja. Uśmiechnąłem się pod nosem, myśląc, że gdybyśmy wierzyli w słowa twórców gier, to co druga produkcja okazywałaby się przełomem w branży elektronicznej rozrywki, a fani znudzeni oryginalnością błagaliby wydawców i deweloperów o zwykłe, powielające schematy poprzednich części sequele. Skoro jednak mój rozmówca posunął się do tego jakże odważnego stwierdzenia, zainteresowało mnie, czym podeprze swoją śmiałą tezę. Jak się okazało, argumentów miał bez liku.
Gra Chrome 2, podobnie jak pierwsza część, osadzona zostanie w odległej przyszłości, w czasach, kiedy ludzkość skolonizowała wiele planet, rzeczywista władza nad światem spoczywa w rękach potężnych korporacji, a śmierć nie musi być nieodwracalna. Oto bowiem sprytni naukowcy stworzyli urządzenie pozwalające na dokonanie cyfrowej kopii jaźni, a następnie przeniesienie jej do innego ciała. Oczywiście taka procedura do najtańszych nie należy i pozwolić sobie na nią mogą jedynie najbogatsi. Jak się jednak okazuje, czasem również do przeciętnego człowieka los potrafi się uśmiechnąć.