autor: Bartłomiej Kossakowski
Super Mario Galaxy - przed premierą - Strona 2
Mario powraca w wielkim stylu! Jeśli myśleliście, że gry platformowe lata świetności mają już za sobą, Nintendo ma dla Was konkretny argument przeciw.
Przeczytaj recenzję Super Mario Galaxy - recenzja gry
Mario powraca w wielkim stylu! Jeśli myśleliście, że gry platformowe lata świetności mają już za sobą, Nintendo ma dla Was konkretny argument przeciw, a Shigeru Miyamoto – ojciec gier ze słynnym wąsatym hydraulikiem, zdaje się w ogóle nie przyjmować tego do wiadomości. Może inni producenci są przerażeni, ale jeśli Mario wystąpił już w ponad setce (!) gier, chyba nie ma powodów do obaw.
Dla niektórych wcielenie się w gościa w czerwonym berecie i niebieskich ogrodniczkach nie jest może szczytem marzeń, a zabawa w te – nie oszukujmy się – pozbawione głębokiej fabuły produkcje jest dla nich nazbyt dziecinna. Z drugiej strony – dziesiątki milionów graczy pamiętają Mario i wspólnie spędzone z nim godziny – czy to w słynnym Super Mario Bros. na NES-a (czy popularnej w Polsce mutacji tej konsoli znanej jako Pegasus), czy też może uznawanym przez niektórych za przełom w elektronicznej rozrywce Super Mario 64. Gdy jeden z polskich magazynów poświęconych grom video ocenił ją przeszło dziesięć lat temu na 101% w skali stupunktowej, sam miałem konkretny argument dla rodziców, aby przekonać ich do zakupu nowej konsoli, czyli Nintendo 64. Nigdy nie żałowałem jęczenia do mamy i taty, do dziś przyjemnie wspominam godziny spędzone z wypiekami na twarzy przy poszukiwaniu przeklętej, ostatniej gwiazdki z numerem 120.
Super Mario Sunshine, mające zachęcić graczy do kupna konsoli GameCube, nie zebrało już tak dobrych recenzji, a i sami gracze – mimo że Nintendo może się pochwalić naprawdę oddanymi, wiernymi fanami – nie byli zachwyceni. Przy premierze Wii naszego dzielnego Mariana zastąpił więc Link. Spisał się nieźle, Legend of Zelda: Twilight Princess to gra wyśmienita, ale fani wciąż zastanawiają się, co też Shigeru Miyamoto pokaże nam w nowej odsłonie przygód Mariana. A on... wysłał go w kosmos!
Mimo że Super Mario Galaxy będzie swego rodzaju rewolucją w grach platformowych, na pierwszy rzut oka zasady nie zmieniły się aż tak bardzo w porównaniu choćby do słynnego, wspomnianego już Super Mario 64. Akcję obserwować będziemy oczywiście z perspektywy trzeciej osoby, a w samej rozgrywce mają przeważać elementy zręcznościowe: czeka nas bieganie, skakanie, walka, zbieranie monet i różnego rodzaju power-upów oraz oczywiście szukanie drogi, by przedostać się dalej. W niektórych przypadkach może to wymagać rozwiązania prostej zagadki logicznej i... to właściwie tyle. A wszystko po to, by dotrzeć do końca etapu, pokonać czekające tam monstrum i zdobyć upragnioną gwiazdkę.