Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 marca 2007, 12:46

autor: Wojciech Gatys

BlackSite: Area 51 - zapowiedź - Strona 3

Gra ma spory potencjał i jeśli producenci zrealizują swoje zapowiedzi, na pewno przyjemnie będzie skopać kilka zielonych tyłków. Ale czy uda się zrewolucjonizować gatunek?

Przeczytaj recenzję BlackSite: Area 51 - recenzja gry

Łza się w oku kręci, kiedy przypomnę sobie czasy świetności The X-Files... Miliony fanów, setki fanklubów, filmy pełnometrażowe i małolaty, chcące wyglądać jak Dana Scully. Niestety, świat ulega brutalizacji i klasyczne, pokojowe metody łowców ufoludków odchodzą do lamusa albo do wtorkowego pasma na Polsacie, tuż obok Kiepskich i Pierwszej Miłości. Przybysze z kosmosu nie są już przedstawiani jako tajemnicze postacie, dręczone przez FBI i CIA. To ziejące nienawiścią (a czasem także kwasem) potwory, które nie znają litości. Ech, biedne zielone ludki.

Ten niezbyt pozytywny wizerunek umacniany jest także w najnowszej grze bardzo zasłużonego studia Midway, przygotowywanej na konsole następnej generacji oraz pecety. Już latem przekonamy się, że ufoki to wredne bestie i że nie ma to jak rozsmarować je na ścianie w dynamicznej strzelance pierwszoosobowej. Każdy, kto grał w pierwszą część Area 51 może zapewne stwierdzić, że była to ciekawa, ale bynajmniej nie rewelacyjna gra. BlackSite ma to diametralnie zmienić. Fantastyczna grafika i wielowątkowa fabuła – oto, czym Midway chce nas ponownie zwabić do Strefy 51.

Fajowska dziara to atrybut każdego dobrego komandosa.

Zacznijmy może od tej drugiej. Dość nieoczekiwanie jak na shootera, producenci chcą wprowadzić do gry element moralny i uzależnić rozwój wypadków od naszych działań. Jako dowódca specjalnej jednostki wysłanej w celu zbadania dziwnych anomalii w Area 51, nieraz będziemy musieli dokonywać trudnych wyborów. Posłać samotnego zwiadowcę w kierunku podejrzanie wyglądających macek czy poprowadzić do przodu cały oddział, ryzykując wpadnięcie w zasadzkę? Wykonywać rozkazy czy kierować się własnym sumieniem? Przyłączyć się do Cancermana czy współpracować z Mulderem? Whhooops, chyba za dużo powtórek się naoglądałem – o tym ostatnim zapomnijcie.

Dobry dowódca – jak sama nazwa wskazuje – daje dobry przykład swoim żołnierzom. Od tego stwierdzenia już tylko krok do „realistycznego odwzorowania morale drużyny”, z którego oczywiście chłopcy z Midway zrezygnować nie mogli. A więc – im wyższe morale, tym lepiej radzić sobie będą nasi podkomendni. Obieg jest zamknięty – im bardziej bowiem bohaterskie będą nasze wyczyny i im bardziej nasi ludzie czuć będą, że ich dowódca o nich dba, tym wyższe będzie morale. Oczywiście nie obędzie się bez możliwości wydawania rozkazów naszym dzielnym komandosom – producenci zapowiadają wyjątkowo intuicyjny i kontekstowy system dowodzenia drużyną. Jedno kliknięcie i po sprawie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.