autor: Maciej Jałowiec
Sid Meier's Railroads! - zapowiedź
Olbrzymie, stalowe kolosy zasilane mocą z silników spalinowych... długie wstęgi torów kolejowych przecinających całe kontynenty... zmniejszające się bezrobocie, gromadzenie kapitału... to wszystko już znamy, ale przecież Sid Meier nie zrobi kiepskiej gry!
Przeczytaj recenzję Sid Meier's Railroads! - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Na dobry początek, cofnijmy się myślami w czasie o szesnaście lat, do roku 1990. Powstała wtedy gra Sid Meier’s Railroad Tycoon, całkiem udana produkcja koncentrująca się na zarządzaniu przedsiębiorstwem kolejowym. Seria tych gier rozwijała się później bez udziału Sida, dzięki czemu mógł on w ciągu kolejnych miesięcy i lat zajmować się najróżniejszymi projektami, z serią Civilization na czele. Niedawno wpadł on na pomysł przedstawiania swoich pomysłów na nowo, i to właśnie ta koncepcja dała życie grze Sid Meier’s Pirates! (2004), która była wyjątkowo udanym remakiem tytułu z lat 80 XX wieku. Teraz Sid Meier i Firaxis Studios pracują nad kolejną produkcją z wykrzyknikiem w tytule: Railroads!
Zadaniem gracza w Railroads! ma być, oczywiście, stworzenie wielkiego, sprawnie funkcjonującego imperium zajmującego się przewozem ludzi i materiałów za pośrednictwem pociągów. Brzmi to dość banalnie, ale rozwinięcie biznesu, wychodząc od parowych lokomotyw i miernej liczby kilometrów torów, wymagać będzie sprytu i rozeznania w potrzebach okolicznych miast i zakładów. W późniejszych czasach do dyspozycji zostaną oddane pociągi spalinowe i elektryczne, pojawią się kolejne towary do przewożenia, a grono klientów ulegnie znacznemu powiększeniu. Zwieńczeniem wysiłków i zarazem dojściem do współczesności będzie odblokowanie dostępu do astronomicznie drogich maszyn zdolnych jechać z prędkością lotu kuli karabinowej.
Od słów do czynów
Tworzenie sieci komunikacyjnej i zarabianie pieniędzy nie może odbywać się bez budowania torów. Te zaś kładzie się w sposób jak najbardziej standardowy – naciskając przycisk myszy i przeciągając w wybranym kierunku. Twórcy bardzo chwalą się tym, że gra potrafi samodzielnie, bez interwencji gracza, wstawiać w odpowiednie miejsca mosty i tunele. Oczywiście można samemu o tym decydować, ale te sprawy stają się naprawdę drobiazgowe, kiedy kładzie się, powiedzmy, 700 kilometrów szyn, he, he.
Taki dystans to nie przesada. Obszar rozgrywki ma przypominać średniej wielkości państwo europejskie, takie jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania. Porównując to z innymi grami tego typu, można odczuć zniesmaczenie, gdyż np. gra Rails Across America dawała możliwość grania na dużo większym terenie, mianowicie całym USA. Czy to znaczy, że Sid Meier uczynił krok w tył? Absolutnie nie. Obszar uległ znacznemu pomniejszeniu, lecz został wykonany z dbałością o szczegóły i napakowano go najróżniejszymi wodotryskami graficznymi. W zamierzeniu efekt ma być taki, iż gracz nie będzie się nudził wpatrując się w jadący przez kilka minut pociąg.