Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 lipca 2006, 09:47

autor: Emil Ronda

Mortal Kombat: Armageddon - przed premierą

Wygląda na to, że będzie naprawdę WIELKI, przynajmniej jeśli chodzi o rozpiętość gry. Oto bowiem do naszej dyspozycji zostanie oddanych ponad 60 (!) postaci. Znajdą się tu prawie wszystkie (jeśli nie absolutnie wszystkie) persony znane ze świata Mortala.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PS2.

Nie będę przy tej okazji ‘przynudzał’ jakże znaną historią jednej z najbardziej zasłużonych serii gier dla świata elektronicznej rozrywki. Wiecie jak to było – pierwszy Mortal, digitalizowane postacie – szok w pozytywnym tego słowa znaczeniu, kolejne części coraz bardziej gubiące dobrą jakość, aż do czasu Mortal Kombat: Deadly Alliance i Mortal Kombat: Deception – te gry, które pojawiły się już tylko na konsolach, można było nazwać udanymi. Nareszcie! Potem przyszedł czas na Mortal Kombat: Shaolin Monks, czyli ‘chodzoną’ bijatykę z rozbudowanymi poziomami, trybem przygodowym, możliwością przechodzenia gry we dwie osoby. Moim zdaniem była to edycja w sumie nieudana – szybko się nudziła, absolutnie nie wciągnęła mnie w rozgrywkę. A wirtualnie bić się lubię. Nie pomógł nawet tryb multiplayer. Teraz nadchodzi Armageddon, będąc dla mnie i nie tylko dla mnie, nadzieją na kulminację serii na konsolach odchodzącej generacji.

Wiercenie przerębli surowo wzbronione!

Nadchodzi Armageddon!

Wygląda na to, że będzie naprawdę WIELKI... przynajmniej jeśli chodzi o rozpiętość gry. Oto bowiem do naszej dyspozycji zostanie oddanych ponad 60 (!) postaci – to oznacza, że w nowym turnieju wystąpi do tej pory największa liczba ‘fajterów’! Znajdą się prawie wszystkie (jeśli nie absolutnie wszystkie) persony znane ze świata Mortala. Z wojowników, którzy do tej pory wystąpili w poszczególnych edycjach być może zabraknie jedynie Motaro (nie było go na ekranie wyboru postaci w jednym z ostatnich dem, ale mam nadzieję, że ulegnie to jeszcze zmianie).

Zasadniczo gra bazować będzie na przemodelowanym systemie walki znanym chociażby z Mortal Kombat: Deception, który to system – jak pamiętam – był dosyć przystępny. Dojdzie kilka ciekawych możliwości w walce, np. rzucanie przeciwnikiem w różnych kierunkach (o tak!), oraz wykorzystanie tzw. death traps (fanom Mortala tłumaczyć tego określenia nie trzeba) czyli elementów plansz, które możemy wykorzystać do wykończenia przeciwnika (w połączeniu z rzucaniem w różnych kierunkach powinno być ciekawie). Death traps będą występować na znakomitej większości plansz, jeśli nie na wszystkich.

Magiczne słowo ‘fatality’ jak najbardziej znów będzie pojawiać się na ekranie w towarzystwie hektolitrów krwi i wyrywanych wnętrzności. Jednak w Armageddonie będziemy mogli zaserwować fatality jako: standardowe, typowe dla serii brutalne zakończenie walki, serię morderczych ciosów lub powolne wykańczanie przeciwnika.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.