autor: Wojciech Gatys
Aion - przed premierą
Choć jeszcze tym razem nie udało się zerwać z szablonem i świat gry będzie typową kreacją fantasy, przynajmniej wyglądać będzie świetnie. Piękne, zielone łąki i wzgórza, rewelacyjnie wyglądająca woda i roślinność jak z obrazka wycięta.
Przeczytaj recenzję Aion - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Kolejne Electronic Entertainment Expo i kolejne MMORPG-i na horyzoncie. Póki co, chcielibyśmy zobaczyć wreszcie te ogłoszone w roku 2005, a czasem nawet w 2004, ale co tam – 2006 to zupełnie nowe, przełomowe produkcje, które na pewno pokonają World of Warcraft. Yeah, right, już widzę, jak marketingowcy Blizzarda drżą i szukają nowej roboty. Powiedzmy sobie szczerze – nowy król MMORPG (o ile w ogóle pojawi się w najbliższych latach) musi wykazać się czymś naprawdę szczególnym.
Na razie nie wydaje się, aby wspomniany scenariusz (tzn. jakiekolwiek zagrożenie dla World of Warcraft) miał się spełnić, ale nie można nie doceniać dalekowschodnich MMORPG-ów. Powstają od lat, wciąż grają w nie setki tysięcy graczy, a w Korei zyskały niemal kultowy status. Choć RF Online czy wcześniej Lineage: Bloodpledge – nieliczne koreańskie MMORPG-i, które trafiły na zachód – nie zrobiły tam wielkiej kariery (no dobra, dobra – jest Guild Wars), ale kto wie? Może nowa produkcja studia NC Soft Seul zdoła się przebić? Jej tytuł to Aion: The Tower of Eternity.
Przeniesie ona gracza na planetę Atriea, unoszącą się leniwie gdzieś we wszechświecie. Jej dzieje można by spokojnie określić jako niekończące się pasmo monotonii, gdyby nie nagłe zawalenie się tytułowej Wieży Wieczności rozdzielającej dwa wymiary zamieszkiwane przez wrogie rasy. Od tej pory Atriea podzielona zostaje na dwie części – górną: opanowaną przez złe demony – Asmodian i dolną: zajętą przez dobre Anioły – Elyosów. Po zniszczeniu wieży pozostaje jedynie obszar zwany Abyss, będący polem bitwy między dwiema kipiącymi wzajemną nienawiścią rasami i trzecią tajemniczą potęgą...
Popękane wulkaniczne grunty, zniszczone wojenną pożogą wsie, ale również piękne zielone łąki i wzgórza, rewelacyjnie wyglądająca woda i roślinność jak wycięta z obrazka... Z czym się to kojarzy? Czyżby Far Cry i CryTek Sandbox 1.0 Engine? Bingo! Aion ma być oparty na podrasowanym silniku graficznym stworzony przez CryTek, co oznacza, że będzie bez wątpienia jednym z najlepiej wyglądających MMORPG-ów wszech czasów. Sądząc po screenach i ujawnionych do tej pory trailerach, możemy spodziewać się niesamowicie zaprojektowanych lasów i pieczar, podmokłych terenów i świetnie wyglądających rzek, których sforsowanie będzie się wiązało z zagrożeniem porwania przez zdradliwe prądy, a przynajmniej znacznym spowolnieniem marszu. Twórcy obiecują również takie cukiereczki jak np. połyskująca w trawie rosa, która w zależności od klimatu może się także unosić w postaci subtelnej mgły.
Ale to nie koniec. Wyposażenie postaci, a szczególnie ich pancerze i broń, będzie bogato zdobione we wszelakiej maści symbole i ornamenty. Do dyspozycji dostaniemy 8 grywalnych klas postaci, w tym Wojownika, Maga, Leśniczego i Zielarza. Pojawią się też zaawansowane efekty pogodowe, które będą wpływały na samą rozgrywkę – na przykład ataki związane z użyciem ognia w rzęsiście padającym deszczu stracą na efektywności, natomiast ofensywa z użyciem błyskawic będzie jeszcze bardziej porażająca. Udostępniona zostanie również możliwość zmiany broni, pancerza i używanych artefaktów w trakcie walki, co wydaje się być rozwiązaniem mocno FPS-owym.