autor: Daniel Sodkiewicz
Star Wars: Empire At War - zapowiedź
„Każda planeta czy księżyc będzie różnić się mieszkańcami, florą i fauną oraz topografią i klimatem. Ekonomią, rozwojem techniki, polityką i wojskami będziemy zarządzać z widoku mapy taktycznej, podobnej do planszy znanej z serii Total War”.
Przeczytaj recenzję Star Wars: Empire At War - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Temat spotkania: Cotygodniowy raport z posiedzenia Rady Przyjaciół Jedi do spraw rozrywki multimedialnej: Star Wars: Empire At War.
Czas i miejsce spotkania: Dawno dawno temu, w odległej galaktyce...
Yoda: Witajcie. Bez zbędnych ceregieli, kolejne posiedzenie rozpocząć chcę. Dziś temat, o którym mówić przyjdzie, źródło swoje w siedzibach Petroglyph i LucasArts ma. Co bardziej rozgarnięci Jedi, zapewne domyślają już się, że wasz zzieleniały starzec o Star Wars: Empire At War prawić zaczął.
Luke: Pewnie kolejna strzelanka, nudzą mnie gry ze świata Star Wars.
Obi Wan: Młodzieńcze! Nie przerywaj mistrzowi.
Yoda: Dziękuje Obi Wanie. W wielkim błędzie Skywalkerze jesteś, gniew przemawia przez Ciebie. Wycisz myśli swe. Królowo Padme, czekamy.
Padme: Witam zgromadzonych. Jak wszyscy wiecie, od czasu do czasu lubię pograć na komputerze. Jestem miłośniczką tytułów typu SimsWars i programów strategicznych. Powodem dla jakiego tutaj jestem, są doniesienia o nadchodzącym RTS-ie utrzymanym w naszej ulubionej tematyce Gwiezdnych Wojen. Na podstawie raportów tajnych zwiadowców przypuszczamy, iż omawiana tutaj gra może okazać się hitem na niespotykaną dotąd skalę. Wystarczy choćby nadmienić, iż międzygalaktyczni kupcy, którzy widzieli już wczesną wersję Empire At War odwiedzając odległe układy słoneczne, są nią po prostu zachwyceni. Program czerpie z najlepszych pomysłów, jakie znalazły się w takich tytułach jak: Total War i Homeworld.
Zapanowało lekkie poruszenie wśród zgromadzonych. Szepty i pomruki zdziwienia przerwały krystaliczną ciszę posiedzenia.
Luke: Phi...
R2-D2: pi pi pi, pi pi pi pi.
C-3PO: ErTu, nie żartuj sobie przyjacielu.
Obi Wan: Proszę o ciszę! Padme, kontynuuj.
Padme: Jak więc wspomniałam, Empire At War ma zadatki na wielki przebój. Epickie walki na lądzie i w przestworzach, jeszcze w żadnej strategii czasu rzeczywistego nie były robione z takim rozmachem. Wydając rozkazy jednostkom naziemnym, będziemy musieli brać pod uwagę walki w powietrzu. Maszyny latające mogą wspomagać piechotę, obrona naziemna może natomiast z powodzeniem strzelać do samolotów. Wojska lądowe i latające będą ze sobą ściśle współpracować – przykład: AT-AT „wiązane” przez speedery. Jakby było tego mało, nasze działania militarne będą obejmować również obszary poza atmosferą planet. Czekają na nas ogromne bazy kosmiczne i bajecznie kolorowe (za sprawą laserów i wybuchów) starcia X-wingów na tle czarnej przestrzeni kosmicznej.
Yoda: W co mówisz, aż trudno uwierzyć nam. Jak będzie sterować się tym, chaos na monitorze opanować jak?
Padme: Jak widać na pierwszych hologramach reklamowych pokazujących starcia w przestrzeni kosmicznej, będzie istnieć tak zwana aktywna pauza. Po jej uruchomieniu czas zostanie zatrzymany, a gracz w spokoju wyda rozkazy swoim jednostkom. Po wyłączeniu pauzy, statyczny obraz przerodzi się w pełną akcji scenę bitewną.
Chewbacca: uuuugguuuuu, uuuuuuuu.
Yoda: Obi Wanie, a co przygotowałeś dla nas ty?