autor: Daniel Sodkiewicz
Ojciec chrzestny - przed premierą - Strona 2
„The Godfather” przeniesie nas do Nowego Jorku w przerażająco burzliwe lata czterdzieste, a dokładniej w okres 1945-1955. Program powstaje przy wsparciu wszelkich licencji, oczywista jest więc jego analogia z filmowym i książkowym „Ojcem Chrzestnym”.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Ojciec chrzestny - przyzwoity klon Mafii?
Wydana w 2002 roku Mafia była w swoim czasie jedną z najbardziej klimatycznych i grywalnych gier. Jej akcja rozgrywała się w latach trzydziestych na terenie owładniętej przestępczością Ameryki. Wyśmienicie zbudowana atmosfera, fenomenalna fabuła i grafika, oraz jakże popularny widok TPP zapewniły grze nieśmiertelność. Kolejnymi programami, jakie pozwolę sobie przytoczyć, są produkty ze znanej wszystkim serii GTA. Tutaj również mogliśmy poczuć smak gangsterskiego życia, tym jednak razem w bliższych naszym czasom realiach. „Wielkiego złodzieja samochodów” charakteryzowała dodatkowo niewyobrażalna dotychczas dowolność w doborze zadań i możliwość swobodnego zwiedzania przeogromnych wirtualnych miast. Nie bez powodu przywołuje tutaj najznakomitsze duchy komputerowej przeszłości. Jeden z największych koncernów przemysłu multimedialnej rozrywki – Electronic Arts, postanowił bowiem stworzyć grę, która w wyśmienity sposób połączy najsmakowitsze aspekty wspomnianych produkcji. Jeżeli zaś dodamy fakt, iż program odtworzy w wirtualnych realiach świat znany miłośnikom książki Mario Puzo i wyreżyserowanego na jej podstawie w 1972 roku przez Francisa Forda Coppolę filmu, stajemy przed jedną z najbardziej oczekiwanych gier tego roku.
1945-1955
The Godfather przeniesie nas do Nowego Jorku w przerażająco burzliwe lata czterdzieste, a dokładniej w okres 1945-1955. Program powstaje przy wsparciu wszelkich licencji, oczywista jest więc jego analogia z filmowym i książkowym Ojcem Chrzestnym. Na szczęście, programiści z EA nie będą przenosić żywcem fabuły oryginału, nie uświadczymy więc liniowej powtórki ze znanej już historii. Fabuła gry będzie co prawda zgodna z pierwowzorem, gracz będzie w niej uczestniczył i w pewnym zakresie ją kreował, z drugiej jednak strony wszystko będziemy widzieć jakby z boku. Nie wcielimy się bowiem w Michaela, Vito, Tomiego, czy Sonny’ego, bohaterów z wielkiego ekranu. Do gry wejdziemy jako my sami, nowy adept sztuki gangsterskiej. Identyfikacja z bohaterem będzie o tyle wiarygodna, iż będziemy mogli zaimportować do gry własne zdjęcie, które zostanie przerobione na tekstury tworzące twarz naszej postaci. Widać tutaj inspiracje innymi grami EA, w tym przypadku np. serią NHL. Warto też podkreślić, iż zespołem pracującym nad The Godfather, jest EA Redwood, ludzie odpowiedzialni m.in. za Tigera Woodsa i gry o Władcy Pierścieni.
Aby zachować klimat i różnorodność pierwowzoru, w grze otrzemy się o wątki i sytuacje zaczerpnięte z filmu i książki. Dodatkowo, w celu wzbogacenia produkcji będziemy wykonywać szereg wymyślonych specjalnie na potrzeby gry zadań, stanowiących niespodziankę dla graczy znających historię oryginału. Co więcej, przy tworzeniu misji współpracowano z Markiem Winegardem, autorem powieści Godfather Returns.