autor: Jakub Tracz
Law & Order IV: Criminal Intent - przed premierą - Strona 2
Tak jak w poprzednich odsłonach, tak w tej wcielimy się w detektywa, który właśnie otrzymał sprawę do rozwiązania. Mamy cztery oddzielne zbrodnie i naszym zadaniem jest dowiedzieć się, co je łączy, jeżeli w ogóle coś łączy...
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Gry przygodowe od dawna darzę szczególnym sentymentem. Głównie za sprawą stareńkiego Teenagenta, w którego zagrywałem się całymi popołudniami, dobrych parę lat temu na moim sprzęcie, którego obecnie z chęcią przyjęłoby chyba jakieś muzeum zabytków. Jednak gdy ostatnio się zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że coraz mniej gram w przygodówki. Tak jak kiedyś mnie wciągały, tak teraz nudzą – ostatnią grą z tego gatunku, przy której siedziałem więcej niż 2 godziny było Post Mortem. Tam urzekła mnie detektywistyczna intryga wkomponowana w wspaniały klimat Paryża lat dwudziestych XX wieku. W ogóle wcielanie się w detektywa zawsze mnie fascynowało. Jakoś jednak przegapiłem serię gier Law & Order, bazujących na dość popularnym w Stanach Zjednoczonych serialu kryminalnym o tym samym tytule. Niedługo światło dzienne ujrzy jej czwarta już odsłona.
Twórcy tej serii, studio Legacy Interactive, lubują się w tematach detektywistycznych, ale nie tylko. Chcą również pokazać światu, jak wygląda trudna praca w szpitalu – świadczą o tym takie tytuły jak Emergency Room: Code Red czy też 911: Paramedic, wydane w 2001 roku. W pierwszym z nich dane było graczowi wcielić się w lekarza, w drugim natomiast w sanitariusza pogotowia ratunkowego – obie gry popularności na skalę światową nie zdobyły. Warto zaznaczyć też, że Legacy Interactive mają swoim koncie również symulator weterynarza – Vet Emergency i Zoo Vet, a już za niedługo zagramy dzięki nim w ER, kolejną grę, w której wcielimy się w lekarza. Bazować ona będzie na oficjalnej licencji popularnego serialu, znanego w Polsce pod tytułem „Ostry Dyżur”. Powróćmy jednak do głównego tematu tej zapowiedzi.
Pierwsza część serii Law & Order, pod tytułem Dead on the Money ukazała się w okolicach września 2002 roku. Była to klasyczna przygodówka, którą na tle innych wyróżniała jedynie oficjalna licencja amerykańskiego serialu o detektywach. Nie była to gra wybitna, nie zdobyła również w Polsce popularności. To twórców nie zniechęciło i rok później wypuścili na rynek drugą część o podtytule Double or Nothing. Rewolucyjnych zmian i tutaj nie uświadczyliśmy. Minął kolejny rok i znów panowie z Legacy Interactive wydają kolejną grę. L&O III: Justice is Served jest już grą trochę lepszą, lecz dalej brak w niej jakichś znaczących zmian w stosunku do poprzednich części. Zmiany te mamy zauważyć w kolejnej odsłonie, bowiem nadchodzi najnowsza część gry – Criminal Intent.
Tak jak w poprzednich odsłonach, tak w tej wcielimy się w detektywa, który właśnie otrzymał sprawę do rozwiązania. Mamy więc cztery oddzielne zbrodnie i naszym zadaniem jest dowiedzieć się, co je łączy, jeżeli w ogóle coś łączy. Dane nam będzie wcielić się w młodego detektywa, Roberta Gorena. Byśmy nie czuli się zbytnio osamotnieni, przez cały czas wspierać nas będzie partnerka, Alexandra Earnes. Gra będzie przygodówką w stylu „point’n’click” – swoim bohaterem sterować będziemy z perspektywy trzeciej osoby za pomocą myszy. Po najechaniu na jakiś przedmiot, naszym oczom ukaże się lista czynności, które można na danej rzeczy wykonać. Całą akcję przedstawiać nam będą nieruchome kamery.