autor: Filip Dąbrowski
Imperial Glory - zapowiedź
Szykuje się gra, która, w razie spełnienia szumnych obietnic Pyro Studios, powinna zainteresować fanów serii Creative Assembly i na długo zająć miejsce na ich dyskach twardych. Huk armat i tętent rozpędzonej kawalerii usłyszymy w przyszłym roku.
Przeczytaj recenzję Imperial Glory - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
W połowie 2000 roku światło dzienne ujrzała gra o znamiennym tytule Shogun: Total War. Była wówczas jedynym w swoim rodzaju połączeniem typowej strategii turowej i wiernego, najbardziej chyba realistycznego w historii, symulatora pola bitwy. Powoli okazywało się, że gatunek klasycznych RTS-ów, opartych na niezmiennym schemacie wydobycie-rozbudowa-walka jest coraz bardziej skostniały i nowe produkcje nie wywołują już takiego entuzjazmu, jak przed laty. Jestem w stanie zaryzykować tezę, że jedyną drogą, zresztą dla obydwu gatunków – strategii czasu rzeczywistego i turowych – jest ich umiejętna kompilacja, połączenie najlepszych cech obydwu i stworzenie czegoś co najmniej tak grywalnego, jak produkcje z serii Total War. Producenci zaraz zwietrzyli okazję i obecnie na wydanie czeka kilka gier, podobnych w ogólnym założeniu do dzieła Creative Assembly, jak np. XIII Century: Sword & Honor czy właśnie tworzone przez Pyro Studios Imperial Glory, którego tyczy się ta zapowiedź.
Dwie ostatnie dekady XVIII i cały XIX wiek to okres historyczny dosyć często eksploatowany w strategiach turowych, mniej w RTS-ach, a w podgatunku Real Time Wargame (do którego można z czystym sumieniem zaliczyć symulację pola bitwy) – w ogóle. W odróżnieniu od typowych turówek, w Imperial Glory osobiście staniemy na czele potężnych armii, by prowadzić je ku zwycięstwu i chwale w różnych częściach Starego Kontynentu. Do wyboru dostaniemy pięć największych europejskich mocarstw końca XVIII i początku XIX stulecia: Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii, Francję, Austrię (później Austro-Węgry), Prusy i potężną Rosję. Gracz stanie się świadkiem takich wydarzeń jak Wielka Rewolucja Francuska, Wojny Napoleońskie i marsz na Moskwę czy Wiosna Ludów tudzież inne ruchy wolnościowe w ówczesnej Europie.
Schemat rozgrywki nie będzie się zbytnio różnił od tego znanego z Total War. W trybie kampanii, której mapa jest nawiasem mówiąc bliźniaczo podobna do swego niewątpliwego pierwowzoru, czekają na gracza takie zadania jak rozbudowa miast i całej infrastruktury oraz rekrutacja armii, dzięki której nie będziemy bezbronni wobec ataku z zewnątrz. Jednak, jak mawiał Napoleon, „do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy”. Te możemy pozyskiwać w rozmaity sposób: od wydobywania surowców w kopalniach, poprzez tworzenie terenów rolniczych, po rozbudowę handlu zagranicznego na drodze morskiej. W kształtowaniu naszej sytuacji militarno-gospodarczej niepomierne znaczenie będą mieć miasta, w których nasi rzemieślnicy i przemysłowcy w pocie czoła tworzą ekwipunek dla żołnierzy, a naukowcy odkrywają różne ciekawe rzeczy, które następnie można sprawdzić „w praniu”. Nowinki technologiczne podzielone będą na kilka odrębnych rodzajów: przemysłowe (np. maszyna parowa) – podnoszące wydajność przemysłu, społeczne (np. oświetlenie ulic w dobie napoleońskiej) – poprawiające poziom życia i zadowolenie obywateli, oraz militarne – coraz lepsze działa i inny sprzęt bojowy.
Ważnym elementem trybu turowego będzie dyplomacja. Jej możliwości będą według obietnic twórców tak rozbudowane jak to, co znamy już z Rome: Total War. Na arenie międzynarodowej gracz będzie miał zatem szereg możliwości ruchu, wliczając w to zawieranie sojuszów (umacnianych małżeństwem), negocjowanie warunków przejścia przez terytorium wroga czy nawet wciąganie ościennych mocarstw w prowadzone przez siebie wojny, obiecując np. późniejszy podział zysków. Oczywiście przebiegły władca nie ze wszystkich obietnic musi się wywiązywać.
W prowadzeniu wojen kluczowym elementem będzie oczywiście taktyka, nie tylko na polu bitwy, ale i na mapie strategicznej. Widząc zbliżającą się silniejszą armię wroga, w dowolnym punkcie tejże mapy będziemy mogli wybudować obóz warowny, w którym schronimy się przed niebezpieczeństwem, oczekując na nadejście odsieczy. W sumie autorzy przygotowali 55 prowincji lądowych (podzielonych na podobnych zasadach, co w Total War) i 29 akwenów wodnych.