autor: Łukasz Malik
Rybki z Ferajny - zapowiedź - Strona 2
Zarówno film jak i gra opowiada o małej, bardzo gadatliwej rybce imieniem Oskar, która marzy o wielkiej sławie i karierze. Gdy więc nadarza się okazja ku jej zdobyciu, Oskar zamierza wykorzystać szansę jaką podsuwa mu los...
Przeczytaj recenzję Rybki z Ferajny - recenzja gry
Trudno uwierzyć, że w ciągu kilku ostatnich lat pełnometrażowe, w pełni tworzone komputerowo animacje familijne stały się aż tak poważną gałęzią przemysłu filmowego. Shrek 2 zarobił już ponad 800 milionów dolarów, podobnie Gdzie jest Nemo. Pierwsza część przygód zielonego ogra, Potwory i Spółka, Toy Story 2 przyniosły ok. 500 milionów „zielonych” zysku. Wymieniona wyżej lista filmów to dzieła dwóch animacyjnych potentatów – założonego m.in. przez Stevena Spielberga Dremworks Animations oraz duetu Pixar i Disney. Obecnie studia nie próżnują i cały czas pracują nad nowymi projektami. Rozpadające się małżeństwo Disney’a i Pixar’a tworzy obecnie The Incredibles (polski tytuł: Iniemamocni) natomiast twórcy Shreka, czyli Dreamworks Animations całkiem niedawno zakończyli pracę nad animacją Shark Tale, która trafiła już do kin na świecie, a lada chwila zagości w pięknym nadwiślańskim kraju, gdzie będzie nosiła tytuł Rybki z Ferajny.
Ten przydługawy filmowy wstęp jest oczywiście bardzo powiązany z elektroniczną rozrywką, żaden z filmowych hitów dla młodszej widowni nie może obejść się bez swojego interaktywnego odpowiednika. Jakość i długość tych produkcji pozostawia zazwyczaj sporo do życzenia, ale nie stawiajmy Shark Tale na przegranej pozycji – wyjątki się zdarzają. Developerem gry jest Edge of Reality, tworząca pod skrzydłami wydawniczego giganta Activision, który ostatnio podpadł co poniektórym graczom, boleśnie kastrując pecetowego Shreka. Tym razem jednak, jak zapewnił mnie przedstawiciel polskiego dystrybutora, Shark Tale na wszystkie platformy będzie jednakowy.
Zarówno film jak i gra opowiada o małej, bardzo gadatliwej rybce imieniem Oskar (w angielskiej wersji głosu użyczył mu Will Smith, w polskiej Cezary Pazura), która marzy o wielkiej sławie i karierze, gdy więc nadarza się okazja ku jej zdobyciu, Oskar zamierza wykorzystać szansę jaką podsuwa mu los. Wraz z przyjacielem Lennym, który notabene jest rekinem-wegetarianinem, usnuli niewinnie kłamstwo, które daje rybiemu bohaterowi ogromną sławę, powodzenie u ryb płci przeciwnej i przydomek „Pogromca Rekinów”. Jak to w życiu bywa, jest też druga strona medalu – Oskar ściąga na siebie uwagę podwodnej... włoskiej mafii i ojca chrzestnego Don Lino, który przemawia głosem samego Roberta De Niro.
Fabuła gry ma być tożsama z filmem, rozszerzając jedynie niektóre wątki. Odwiedzimy zarówno lokacje znane z filmu jak i poziomy zaprojektowanie wyłącznie na potrzeby gry. Shark Tale to typowa zręcznościówka podzielona na 25 etapów, w których animujemy Oskara. Jednak oprócz poziomów znanych z typowych platformówek, polegających na omijaniu przeszkód i zbieraniu power-up’ów, autorzy przygotowali całą gamę interesujących i różnorodnych zadań. Oskar spóźniony do pracy (dosłownie) łapie rybią taksówkę i rozpoczynamy wyścig po zatłoczonym, a raczej zarybionym, Reef City. W innym etapie przyjdzie nam uciekać przed, nie do końca przyjaźnie nastawionym, rekinem. Na gracza czekają także etapy, w których oko w oko będziemy musieli się zmierzyć z rekinem-młotem. Walka wygląda bardzo zabawnie, gdy kilka razy mniejszy Oskar spuszcza lanie kilka razy większemu od siebie oponentowi stosując różne ciosy.