autor: Włodarczak Adam
Desperados 2: Cooper's Revenge - zapowiedź - Strona 2
Desperados 2: Cooper's Revenge to sequel interesującej gry strategicznej pt. Desperados: Wanted Dead or Alive, która w 2001 roku zdobyła sympatię wielu entuzjastów elektronicznej rozrywki.
Przeczytaj recenzję Desperados 2: Cooper's Revenge - recenzja gry
Z sequelami udanych gier zazwyczaj bywa mizernie. Syndrom, jak ja to nazywam, odgrzanego kotleta uwidacznia się nieraz z potrójną siłą. Niby wielki następca traci wszystko, co wartościowe było w pierwowzorze, a szumnie zapowiadane nowalijki okazują się zabugowanymi i nic nie wnoszącymi do tematu, opcjami. Na szczęście te podłe choróbsko zdaje się omijać dużym łukiem ludzi związanych z niemieckim studiem Spellbound, które to podjęło się stworzenia kontynuacji osławionej gry taktycznej z 2001 roku – Desperados: Wanted Dead or Alive.
Ogólne odświeżenie, kilka nowych funkcji, i na to wszystko nowiutka oprawa wizualna – jeżeli Desperados II jawi się komuś w tych barwach, niestety muszę tę osobę zmartwić. „Cooper’s Revenge”, to odmienne podejście do sprawy. To zmiana o całe... 90 stopni! Dlaczego 90, a nie 180? Odpowiedź w dalszej części tekstu!
Pożeracz czasu sprzed lat
Pierwowzór omawianej dziś tu gry nazwałbym w skrócie... pożeraczem czasu. Pamiętam, choć dość mgliście, jak z wypiekami na twarzy, dzień w dzień, po kilka, a nawet kilkanaście godzin tropiłem tych złych, sam wcielając się w rolę Johna Coopera i jego kamorry. „Wanted Dead or Alive” był dla mnie doskonałą alternatywą dla słynnych Commandosów, tytułem, który darzyłem – i darzę nadal – dużą sympatią oraz szacunkiem. Był czymś więcej niż przyzwoitą grą strategiczno - taktyczną.
Zakochanych w kowbojach i kowbojkach konserwatystów muszę niestety zmartwić – sequel należeć będzie do innego gatunku, aczkolwiek o ludziach starej daty też pomyślano. Wilk syty, a i owca cała? Na to wygląda!
„Twórcy emocji” (jak dumnie brzmi hasło reklamowe firmy Spellbound) nad kontynuacją Desperados pracują już blisko rok. Mimo to oficjalnych komunikatów i zwiastunów na temat tej produkcji pojawiło się bardzo mało, rzekłbym: jak na lekarstwo. Na szczęście istnieją, i skutecznie działają, tajne służby GOL, którym udało się odnaleźć w czeluściach globalnej wioski kilka pikantnych detali.
Dwa w jednym
Bez zbędnego owijania w bawełnę: „Cooper’s Revenge” korzystać będzie z nowego silnika 3D! W związku z tym zmianie musi ulec sam tryb gry. Ma to być teraz, uwaga, TPP! Gra akcji z perspektywy trzeciej osoby na pozór wydaje się nie do przyjęcia, przynajmniej jeśli chodzi o ortodoksyjnych fanów Desperados numer jeden. Niemieccy programiści przewidzieli jednak taką reakcję i... równolegle zapowiedzieli pojawienie się tradycyjnego trybu 2D, doskonale znanego z pierwowzoru! Wszystko rzecz jasna zależne od gustu potencjalnego użytkownika.
Zszokowani? Słusznie – rozwiązanie to zwiastuje nad wyraz smakowicie.