autor: Piotr Deja
Neverwinter Nights: Hordes of the Underdark - przed premierą - Strona 3
Neverwinter Nights: Hordes of the Underdark to drugi oficjalny dodatek do gry z gatunku cRPG Neverwinter Nights osadzonej w realiach dobrze znanego miłośnikom fantasy świata Forgotten Realms.
Przeczytaj recenzję Neverwinter Nights: Hordes of the Underdark - recenzja gry
Któż nie zna Neverwinter Nights? To kultowa i bestsellerowa gra, w którą zagrywają się tysiące graczy, posiadająca mnóstwo rozszerzeń tworzonych przez fanów. Powstał już jeden dodatek – Shadows of Undrentide, ale założę się, że wiernym graczom ciągle jest mało. Dlatego też Bioware, tym razem osobiście (SOU było tworzone przez Floodgate), w „trosce” o nasze zdrowie już przygotowuje kolejny dodatek p.t. Hordes of the Underdark. Kończy przygotowywać właściwie, gdyż będzie on dostępny już za kilka tygodni! Maniacy NWN już mogą zacierać ręce...
Waterdeep, miasto cudów i splendorów, zostało zaatakowane. Nic dziwnego, ataki na miasta to standard w grach, jednak tutaj najdziwniejsze jest to, iż siły przeciwnika składają się z wrogich sobie ras, zamieszkujących Podmrok. Mowa o Beholderach, Duergarach (mroczne krasnoludy), Łupieżcach Umysłu (Illithidach) i mrocznych elfach. Armia dowodzona jest przez tajemniczego i charyzmatycznego Drowa. Władze miasta rozpaczliwie wołają o pomoc – w tym i pomoc bohaterów. Ty, jako okryty sławą heros Neverwinter, przybywasz by uratować kolejne miasto i sprawić, by sojusz mrocznych istot rozpadł się. Poprzez ogarnięty pożogą gród dostajemy się do Podgórza, by przejść do Podmroku i pokazać, kto tu naprawdę rządzi. Dodatek Hordes of the Underdark aż roi się od nowości. Byście się nie pogubili, rozdzieliłem poszczególne działy.
Grafika: By NWN nadążał oprawą za nowymi grami, poprawiono całą grafikę. Każde schody, każdy tunel starannie wymodelowano i pokryto wysokiej jakości teksturami. Poprawiono animację poruszania się postaci, korzystając z techniki motion-capture, dodano nowe efekty zaklęć. Co najciekawsze – kamera została odblokowana! Dzięki temu nie będzie przeszkód spojrzeć w niebo... No właśnie, i tu kolejna niespodzianka – dodano przepiękne niebo z chmurami, ze świecącym Słońcem lub Księżycem. To nie wszystko: w edytorze teraz z łatwością możemy dodawać postaciom ogony czy skrzydła, jeśli do modułu potrzebny jest np. Tiefling (Diabelstwo). Skoro już o edytorze mowa, spodziewajcie się szeregu nowych komend i usprawnień, m.in. będzie można kierować gęstością mgły.
Dźwięk: Sześć nowych głosów dla postaci, byśmy lepiej mogli wczuć się w kreowanego bohatera. Do tego siedemnaście nowych utworów muzycznych, komponowanych przez Jeremiego Sooule’a. A ponieważ ten pan zajmował się muzyką m.in. w grach NWN czy Icewind Dale – o jakość ścieżek dźwiękowych nie musimy się martwić.
Bestie: Jest ich szesnaście rozdziałów. Po dokładniejszy ich opis zapraszam do bestiariusza. Prócz opisanych są także Czarny Slaad oraz Golem z Ciała Demonów, oraz pozostałe cztery bestie.
Najemnicy: Teraz możemy mieć dwóch! Nareszcie fani drużyn rodem z serii BG będą choć trochę zaspokojeni. Mini-drużyna z maga, wojownika i łucznika powinna poradzić sobie w niebezpiecznych tunelach Podmroku. Graczom nie podobało się to, iż w pierwszym dodatku mieliśmy tylko trzech najemników do wyboru – tym razem Bioware oferuje znacznie więcej towarzyszy o różnych klasach. Jakby tego było mało, dodane zostaną skrypty romansu. Pamiętacie słodką Aerie czy mroczną Viconię z Baldur’s Gate 2? Postacie z HOU mają być równie interesujące. Niestety, na razie o rozmowach między członkami drużyny nigdzie nie słyszałem, a szkoda.