autor: Filip Dąbrowski
Armed & Dangerous - przed premierą - Strona 2
Armed & Dangerous to kolejny projekt pracowników firmy Planet Moon Studios, twórców nietuzinkowej gry Giants: Citizen Kabuto. Jest to pozycja łącząca mnóstwo dynamicznej akcji z elementami strategicznymi, zrealizowana w pełni trójwymiarowej grafice...
Przeczytaj recenzję Armed & Dangerous - recenzja gry
Blisko trzy lata temu świat obiegła wiadomość o powstaniu Giants: Citizen Cabuto (w wersji zlokalizowanej - Giants: Obywatel Kabuto). Gra w zgrabny i ciekawy sposób łączyła w sobie elementy tak skrajnych gatunków, jak RTS i gra akcji. Z jednej strony mieliśmy kierowanie jednostkami, wydobywanie surowców, rozbudowę swoich osad, z drugiej zaś czystą zręcznościówkę, widzianą z perspektywy pierwszej bądź trzeciej osoby. Cała ta innowacyjność, w połączeniu ze znakomitą jak na tamte czasy grafiką i sporą dozą humoru, zapewniła grze spory sukces, a jej producentowi - firmie Planet Moon Studios - popularność i rozgłos w branży. Obecnie to właśnie studio pracuje w pocie czoła nad Armed & Dangerous, grą w założeniach bardzo podobną do swojego pierwowzoru, osadzoną jednak w bardziej futurystycznym świecie i zawierającą sporo interesujących nowości. Pora więc przyjrzeć się dokładniej, co też szykują nam twórcy osławionego Giants.
W fantastycznym świecie Milola, przypominającym powszechnie lansowane w grach komputerowych wizje naszej planety za kilkaset lat, grupa rebeliantów pod wodzą fanatycznego Romana dąży do obalenia despotycznego reżimu króla Forge. Oprócz dowódcy, w skład czteroosobowego zespołu wchodzi jeszcze znajdujący przyjemność w wysadzaniu wojskowych obiektów przeciwnika Jonesy, mający bliżej nieokreślone problemy psychiczne Rexus oraz najnowszej generacji robot bojowy Q1-11. Kierując tak skompletowaną drużyną, będziemy mieli za zadanie eksterminować szeregi wroga, dążąc tym samym do wypełnienia naszej głównej misji, polegającej na obaleniu dyktatora i spowodowaniu, by świat usłyszał o dzielnej grupie buntowników, zwanych Lionhearts.
Gra w ogólnych założeniach przypominać będzie Giants. W trybie kampanii czeka na nas 21 misji. Większość z nich polegać będzie na zdobyciu jakiegoś punktu kontrolnego, przetransportowaniu czegoś/kogoś ważnego do naszej bazy czy odbiciu jeńców z rąk nieprzyjaciela. Dodatkowo w niemal każdej misji będziemy mieć do czynienia z zadaniami pobocznymi, które niekoniecznie musimy wypełniać, jednak w przypadku powodzenia dadzą nam one wymierne korzyści, np. w postaci nowych broni i innych typów ekwipunku.
Naturalnie nie będziemy skazani li tylko na wypełnianie misji przewidzianych w kampanii. Na losowych mapach grać będzie można w kilku trybach, m.in. Run & Gun czy Base Defend. Ten pierwszy tryb to coś dla miłośników totalnej rozwałki - chodzimy po mapie uzbrojeni w jakieś ciężkie giwery, rozwalając, ile się da wrogich obiektów i jednostek. Base Defend, jak sama nazwa wskazuje, polega na obronie swojej osady lub bazy wojskowej przed atakiem przeciwników. Jeśli wróg zdoła przedrzeć się za mury twierdzy, misja jest przegrana. W tym trybie rozgrywki do obrony bazy, oprócz podręcznych broni będziemy mogli wykorzystać stanowiska karabinów maszynowych lub dział z eksplodującymi pociskami. Słowem - będzie się działo.