autor: Paweł Turalski
Pro Evolution Soccer 3 - przed premierą
Pro Evolution Soccer 3 (znana w Japonii pod tytułem Winning Eleven 7) to kolejna odsłona symulacji piłki nożnej znanej do tej pory jedynie graczom konsolowym i zarazem pierwsza część, która zadebiutowała na komputerach klasy PC.
Przeczytaj recenzję Pro Evolution Soccer 3 - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Jest najlepszym symulatorem piłki nożnej dostępnym w całej branży elektronicznej rozrywki. Jest imperatorem pośród królów. Niepodzielnie panuje dobrych kilka lat i przez cały ten czas zyskał już kilka milionów wyznawców, żeby nie powiedzieć fanatyków. W Japonii od zawsze nosił nazwę Winning Eleven, w Europie International Superstar Soccer. Jednakże wraz z debiutem na konsoli PS2 po raz pierwszy zmienił nazwę na Pro Evolution Soccer. Dla przypomnienia: historia tej gry sięga czasów świetności PSX`a. Wtenczas, seria ta była dla PeCetowców czymś egzotycznym i nie znali oni lepszej gry o tematyce piłkarskiej niż FIFA (a jeśli nawet, to byli obojętni wobec konkurencji). Za developing gry odpowiada KCET (Konami Computer Entertainment Tokyo ), wydawcą jest oczywiście nie kto inny jak Konami. Seria zyskała statut kultowej w kręgach konsolowców i nie ma gracza, który nie słyszałby o tym tytule. Każdy szanujący się fan gier sportowych powinien wiedzieć, co dla tego gatunku zrobiło dziecko tokijskich programistów. Wyznaczyło nowe standardy, mobilizowało i zarazem ukatrupiało konkurencję swą głębią i złożonością. Stało się po prostu wzorem; wzorem, który nadal się rozwija i ewoluuje. Co ważne, nie powinno mylić się nazwy ISS`a z PES`em od momentu ukazania się go na PS2. Dlaczego? Gdyż ten pierwszy wyszedł z pod rąk KCEO (Konami Computer Entertainment Osaka) i nie ma nic wspólnego z „prawdziwym” PES`em poza wydawcą. Dawniej na ustach graczy konsolowych pojawiał się ironiczny uśmieszek, gdy słyszeli złudne nadzieje pececiarzy o przeniesieniu szpila na PC. Kiedy ludziska posiadający konsole jarały się pierwszą i drugą częścią PES`a, komputerowcy byli skazani na kolejną część jakże innowacyjnej Fify (ups! Czy to był sarkazm he,he). Jednakże opłaciło się czekać… Jak się okazało, z pozoru ślepe nadzieje stały się faktem dokonanym. Zaczęło się od konwersji średnio udanego ISS’a od KCEO, a skończyło na „prawdziwym” PES’ie. Jak mawiają: lepiej późno niż wcale.
Pro Evolution Soccer 3 stanowi swoiste novum pośród gier sportowych na PC, bowiem będzie to jedyny symulator piłki nożnej z prawdziwego zdarzenia – podobnie zresztą na konsolach. Japoński odpowiednik PES 3 jest już dostępny w Japonii i w ciągu niespełna miesiąca sprzedał się w około milionowym nakładzie! Jeśli dobrze się rozejrzeć można poczytać, co sądzą Europejczycy o wczesnych wersjach nowego PES`a. Oczywiście wszystko rozchodzi się o wersję konsolową, ale to nie szkodzi. PC otrzyma prawie czystej krwi konwert. Nie obejdzie się oczywiście bez zmian w kodzie źródłowym. Konami bełkocze coś o specjalnie przygotowanych modelach postaci, które to mają okiełznać moc PC… I to w zasadzie wszystko, co Konami podało do wiadomości publicznej. Można jeszcze przypuszczać, iż tekstury będą zapodane w wyższej rozdzielczości, ale to żadna nowość. Zatem graficznie mutacja na PeCeta nie będzie odbiegać zanadto od wersji na PS2, która notabene jest prześliczna! Dopakowany wygląd postaci, falujące włosy, wyśmienicie przedstawione warunki meteorologiczne oraz pieczołowicie odwzorowane stadiony, z nie mniej dopracowanymi kibicami. Czego mogą spodziewać się po grze ludzie, którym nie było dane zapoznać się z nią bliżej?