Widzieliśmy gameplay gry Cyberpunk 2077 – godzina w Night City - Strona 2
Przez godzinę oglądaliśmy demo Cyberpunka 2077 – widzieliśmy neony, mrok i dynamiczne strzelaniny. Nowa gra CD Projektu RED prezentuje się świetnie, a świat pokazywany z perspektywy bohatera i szybka rozgrywka czynią z niej efektowne FPS RPG.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Cyberpunk 2077 - samuraju, masz świetne RPG do ogrania
Widziałem rzeczy, w które wy, ludzie, nigdy byście nie uwierzyli.
Płonące statki podczas ataku w Pasie Oriona.
I demo gry Cyberpunk 2077.
Nadszedł moment, na który czekaliśmy tyle lat. CD Projekt RED jest gotowy zaprezentować to, co zajmowało studiu czas od ukończenia Wiedźmina 3. Odbiór trailera pokazanego na konferencji Microsoftu był przeważnie pozytywny, choć niektórzy mówili, że Cyberpunk to wcale nie taki cyberpunk, na jaki czekaliśmy. Widzieliśmy jednak grę w akcji, rozmawialiśmy z deweloperami i chętnie podzielimy się z Wami wszystkim, czego udało się nam dowiedzieć.
CO WIDZIELIŚMY?
Prezentacja Cyberpunka 2077, którą obejrzeliśmy na E3, to 50-minutowe demo ogrywane na żywo przez dewelopera. W tekście skupię się przede wszystkim na mniej lub bardziej szczegółowych informacjach dotyczących rozgrywki i rządzących grą mechanik. Jeśli jednak jesteście ciekawi fabuły wspomnianego dema, odpowiednią ramkę znajdziecie na samym końcu tego tekstu.
- Gatunek: FPS RPG
- Miejsce akcji: fikcyjne miasto Night City, złożone z sześciu stref
- Główny bohater: solo (najemnik) o imieniu V. Gracz będzie mógł wybrać płeć i stworzyć wygląd bohatera.
- Pojazdy: do wyboru samochód albo motocykl
- Data premiery: Nieznana. Typujemy 2020
- Producent: CD Projekt RED
Akcja Cyberpunka 2077 toczy się w Night City w północnej Kalifornii, zupełnie jak w przypadku papierowego RPG Cyberpunk 2020. To miasto składające się z sześciu zróżnicowanych dystryktów: najbardziej reprezentatywnego centrum (City Center), pełnego imigrantów Watson, nastawionego na ciężko pracujących bogaczy Westbrook czy zamieszkałego głównie przez Latynosów Heywood; listę uzupełnia Pacifica, będąca polem starć gangów, i Santo Domingo, zapewniające miastu dostawy energii.
Night City jest jednym ogromnym obszarem, w którym nie uświadczymy żadnych ekranów ładowania. Nasze zwiedzanie nie ograniczy się do poziomu ziemi. Odwiedzimy także wiele megastruktur, w tym choćby tę, w której mieszka główny bohater/bohaterka – V. Po mieście będziemy podróżować samochodem lub motocyklem. Okolica nie zawsze okaże się przyjazna i czasem trzeba będzie sięgnąć po broń, nie puszczając kierownicy. Jak więc widzicie, zamiast jednego konia dostaniemy ich kilkaset – nawet jeśli będą mechaniczne.
RPG czy FPS?
Polskie wydanie podręcznika do Cyberpunka 2020.
Wiemy już, dokąd zabierają nas tym razem „Redzi”, ale czas najwyższy powiedzieć, czym ta gra w ogóle jest. To pełnoprawne RPG wyrosłe z papierowego systemu przygotowanego przez Mike’a Pondsmitha. Znajdziemy tu przede wszystkim angażującą historię, masę wyborów, alternatywne rozwiązania zadań, a także statystyki i rozwój postaci. Jednocześnie jest to pierwszoosobowa strzelanka – ale nie w stylu Call of Duty czy Wolfensteina. Pójdźcie myślami bardziej w stronę klimatu i historii opowiadanej podobnie jak w Deus Ex, tyle że z mechaniką walki przypominającą coś pomiędzy Titanfallem a Borderlandsami. Zdaję sobie sprawę, że taka kombinacja może być trudna do wyobrażenia, więc pozwolę sobie teraz wejść bardziej w detale i skupić się na obu gatunkowych częściach składowych.
Rozgrywkę rozpoczynamy od stworzenia własnej postaci. Dostępny w Cyberpunku kreator pozwala na dostosowanie płci, a także wyglądu – i to w bardzo szczegółowy sposób. Do tego trzeba naszemu awatarowi wybrać odpowiednią przeszłość, która spowodowała, że jest dziś osobą o danym charakterze i z konkretnym bagażem doświadczeń. Ostatnim elementem są oczywiście statystyki, na które składają się: siła, wytrzymałość, refleks, umiejętności techniczne, inteligencja oraz coś, co nazwane jest „cool” – zakładam, że w jakiś sposób odnosi się do charyzmy postaci w świecie gry. To zresztą statystyka wzięta bezpośrednio z podręcznika do klasycznego Cyberpunka 2020, gdzie oznaczała umiejętność zachowania przez postać zimnej krew w stresujących sytuacjach.
A CO Z GRAFĄ?
No dobra, a co z jakością oprawy graficznej Cyberpunka? W trailerze widnieje informacja, że materiał ten powstał na silniku gry. Jak to jednak bywa w przypadku takich zajawek, jest to odrobinę podkoloryzowana wersja tego, jak prezentuje się właściwy gameplay (pamiętajcie: game engine footage to nie to samo co in-game footage). Nie należy się jednak obawiać o jakość grafiki – całość przedstawia się bardzo dobrze, wnętrza są pięknie doświetlone i cieniowane, a kule, którymi nie trafimy w przeciwnika, czynią trochę zniszczenia w okolicy.
Animacje postaci wyglądają solidnie, a naprawdę liczny tłum na ulicach nie sprawia wrażenia nijakiej masy – w końcu wszystko jest teraz dużo bardziej „osobiste”, kiedy patrzymy na świat z perspektywy pierwszej osoby, i wymaga dopracowania w najdrobniejszych szczegółach. A przy tym gra nie wydaje się być poza zasięgiem możliwości współczesnego sprzętu, choć na pewno będzie mieć dość konkretne wymagania, by podołać wizji tak wielkiego, żyjącego miasta. Styl artystyczny trailera jest reprezentatywny dla jakości gameplayu, choć działa tu taka sama zasada jak w przypadku sytuacji „zdjęcie profilowe vs rzeczywistość”.
Wspomniane wyżej statystyki będą mieć oczywiście wpływ na to, co możemy zrobić w trakcie przygody. Wysoka biegłość techniczna przyda się przy obchodzeniu mechanicznych zabezpieczeń w lokacjach, a także pomoże w hakowaniu elektroniki. A skoro w świecie przyszłości wszystko jest skomputeryzowane, możliwości będą ogromne.
No dobrze, ale po co nam kreator postaci, skoro przez cały czas będziemy oglądać świat oczami bohatera? O ile jednak rozgrywka pokazywana jest wyłącznie w widoku FPP, tak już w trakcie cut-scenek kamera zmienia położenie i pozwala obserwować naszego bohatera z innych perspektyw. Do tego należy dołożyć model postaci widziany na ekranie ekwipunku, gdzie z pewnością spędzimy sporo czasu na przyglądaniu się nowej kurtce z podbitymi statystykami. Widok typowo trzecioosobowy pojawia się jedynie w przypadku prowadzenia pojazdu. Wówczas możemy dowolnie przełączać się między perspektywą zza kierownicy i spoza samochodu.
Brud, brutalność i intrygi
Dialogi, tak potrzebne w grach fabularnych, zrealizowano inaczej niż w Wiedźminie 3. Nasza postać może w trakcie rozmów rozglądać się, a także poruszać po pewnym obszarze. Konwersacje sprawiają wrażenie znacznie bardziej płynnych i naturalnych, dzięki czemu nie czujemy się wyrwani z tego świata na czas ich trwania. Jasne, są również sytuacje, w których to gra steruje naszym awatarem, by pokazać scenę w zaplanowany sposób, ale znacznie częściej będziemy prowadzić „swobodny” dialog.
Studio CD Projekt RED zapewnia, że questy w Cyberpunku 2077 da się przechodzić na różne sposoby – czasem alternatywne rozwiązania mogą być skrajnie od siebie różne. To od nas zależy, czy zdecydujemy się na wparowanie do zajętego przez gang magazynu z odbezpieczoną bronią i będziemy liczyć na nasze umiejętności, czy też wejdziemy w układ z szemranym przedstawicielem megakorporacji, w każdej chwili będąc narażonym na zdradę i zostanie wykorzystanym. Niezależnie od naszej decyzji warto będzie zapoznać się z dostępnym opcjami, a także dowiedzieć jak najwięcej na temat celu zadania, osób z nim związanych czy potencjalnych zagrożeń. W Night City i tak każdy ruch jest ryzykowny, a z poprzednich dokonań „Redów” wiemy, że to nie czerń i biel, a odcienie szarości dominują w snutych przez nich historiach.
Cyberpunk 2077 nie opowie o ratowaniu świata – raczej skupi się na przetrwaniu i walce V o większe znaczenie w dystopicznym uniwersum. Oznacza to, że niejeden raz zetkniemy się z bardzo przyziemnymi, ulicznymi problemami, a także wplączemy w intrygi na najwyższych szczeblach rozgrywek politycznych. Całość opatrzona jest stylem, w którym CDP się specjalizuje: jest mrocznie, jest dojrzale i bez zbędnego słodzenia. W grze nagość nie będzie tematem tabu, a języka naszych postaci nikt nie zamierza cenzurować. Nie ma tu poprawności politycznej, zamiast tego jest brutalna rzeczywistość.
A GDZIE GADŻETY?
Każda gra RPG musi posiadać swój ekran ekwipunku i nie inaczej rzecz ma się w przypadku Cyberpunka. Moją uwagę zwróciła jednak scena w mieszkaniu V, podczas której przed wyjściem wybraliśmy z domowej zbrojowni interesującą nas broń, a także zdecydowaliśmy się na jedną z kurtek wiszących w szafie. Mam nadzieję, że takie interakcje będą pojawiać się częściej, budując namacalność świata.