Widzieliśmy grę Star Wars Battlefront II – ciemna strona Mocy z własną kampanią - Strona 3
Pojechaliśmy na imprezę Star Wars Celebration do Orlando, żeby zobaczyć strzelankę Star Wars Battlefront II. Oto wszystko, co wiemy o nadchodzącym Battlefieldzie w kosmosie!
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Star Wars: Battlefront II – blasterem w stopę
Impreza Star Wars Celebration to święto fanów Gwiezdnych wojen. W tym roku, z okazji czterdziestolecia marki, konwent w Orlando jest tym bardziej niezwykły. Na zlocie nie mogło również zabraknąć firmy Electronic Arts, której jeszcze przez kilka lat przysługuje wyłączność na gry osadzone w uniwersum stworzonym przez George’a Lucasa. Głównym tematem panelu growego była oczywiście nowa strzelanka – Star Wars: Battlefront II. Tym razem będzie lepiej, więcej i z większą pompą, a dodatkowo – na nową grę nie trzeba czekać aż do grudnia. Byliśmy na miejscu, rozmawialiśmy z twórcami i jesteśmy dobrej myśli.
Ciemna strona też ma swoich bohaterów
Największą zmianą w kontynuacji strzelanki z 2015 roku jest wprowadzenie trybu dla jednego gracza. W kampanii poznamy historię Iden Versio, dowódczyni imperialnego oddziału specjalnego o nazwie Inferno Squad. Zespół pracujący nad historią – studio Motive kierowane przez słynną Jade Raymond – zdecydował się na umiejscowienie fabuły pomiędzy zakończeniem Powrotu Jedi a opowieścią znaną z Przebudzenia Mocy. Jak można zobaczyć w trailerze, Inferno Squad jest świadkiem wybuchu drugiej Gwiazdy Śmierci – który dla członków jednostki jest symbolem klęski, nie zwycięstwa.
Mark Thompson, reżyser gry z Motive Studios, podkreślił, że Iden jest nie czarnym charakterem, lecz jedną z bohaterek Imperium – inspiracją dla młodych mieszkańców galaktyki, którzy dzięki niej zechcą pewnego dnia zaciągnąć się do Imperialnej Akademii. Bliżej jej do Jyn Erso niż do księżniczki Lei, więc już sami rozumiecie, jaką perspektywę przyjęli twórcy. W przygotowywanej na jesień opowieści poznamy konkluzję dobrze znanego konfliktu ze strony ludzi, dla których Rebelia to grupa terrorystów walcząca z porządkiem i ładem Imperium.
„Iden to dziecko Imperium. Jej ojciec służy Imperatorowi jako admirał, a matka, czego dowiemy się z książki Christie Golden Inferno Squad, jest artystką zajmującą się imperialną propagandą. Wyobraź więc sobie, jak wyglądało życie Iden. Jej ojciec to szanowany dowódca, a jeśli chcesz coś sobie narysować jako dziecko, to pewnie będzie to propagandowy plakat” – mówił Mark Thompson.
Wciel się w Luke’a
Co ważne, nowa historia powstała we współpracy z firmą Lucasfilm. Ekipie z Motive zależało na tym, by opowieść była częścią kanonu, tym bardziej że w grze zaprezentowana zostanie nowa planeta – Vardos, która jest nie tylko miejscem narodzin głównej bohaterki, ale także planetą pełną wartości podkreślanych przez Imperatora – ładu, porządku i silnej władzy. Sam Inferno Squad jest zupełnie nowym tworem – składa się ze zdolnych pilotów oraz komandosów, którzy potrafią radzić sobie z przeciwnikami zarówno w powietrzu, jak i na lądzie. Więcej o początkach tej elitarnej grupy będziemy mogli dowiedzieć się 25 lipca, kiedy na półki księgarni w USA trafi wspomniana książka Christie Golden zatytułowana Star Wars: Battlefront II - Inferno Squad.
Twórcy nie chcieli zbyt szczegółowo wypowiadać się na temat kampanii, ale pewne jest, że poznamy historię nie tylko z perspektywy Iden – zdarzy się również, że wcielimy się w inne postacie. Bernd Diemer z DICE wyjawił, że w jednej misji zagramy jako Luke Skywalker, ale wciąż będzie to część historii głównej bohaterki. Co więcej, jeśli otrzymamy możliwość zagrania Kylo Renem, który także został wskazany w kontekście kampanii fabularnej, oznacza to, że historia będzie rozciągać się na przynajmniej 30 lat, najprawdopodobniej ukazując najważniejsze wydarzenia z tego okresu. W trybie single player czekają nas więc najpewniej nie tylko walki na lądzie z użyciem blasterów, ale również będziemy mieli okazję prowadzić pojazdy – można się spodziewać wyrzynania „rebelianckich szumowin” za sterami TIE fighterów.