Widzieliśmy Driftland: The Magic Revival – fantastyczne połączenie Heroesów i Majesty - Strona 3
Polscy weterani branży zrzeszeni pod nazwą Star Drifters szykują bardzo interesującą strategię, która garściami czerpie z takich tytułów jak Heroes of Might and Magic i... Majesty.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
- niebanalna gra strategiczna typu RTS z elementami 4X;
- klimat klasycznego fantasy, ale po... magicznej apokalipsie;
- nastawienie na ograniczenie mikrozarządzania;
- strategia łatwa do nauczenia się, ale trudna do osiągnięcia mistrzostwa;
- mapy składają się z unoszących się nad powierzchnią planety wysp;
- mniej jednostek – za to każda ma imię i poziom doświadczenia;
- tryby dla jednego i wielu graczy;
- tytuł ukaże się na PC i nie będzie mieć przesadnych wymagań sprzętowych;
- wczesny dostęp jeszcze w tym roku; premiera w połowie 2017.
„Chcę zrobić grę, z której będę dumny do końca życia” – powiedział nam Michał Sokolski, współzałożyciel studia Star Drifters, które pracuje obecnie nad unikatową strategią czasu rzeczywistego w klimatach fantasy. Słowa te brzmią przekonująco, bo Driftland: The Magic Revival zaskakuje świeżością podejścia do klasycznych rozwiązań, pełną detali oprawą graficzną (kłania się Unreal Engine 4), a także ciekawą próbą dogodzenia zarówno hardkorowym fanom gier strategicznych, jak i ich casualowym kolegom. Na branżowej konferencji Digital Dragons mieliśmy okazję porozmawiać z twórcami i zobaczyć – jako pierwsi na świecie – jak tytuł sprawdza się w akcji. To, co widzieliśmy, deklaracja z początku akapitu, a także pasja, ponad 20-letnie doświadczenie i oryginalne pomysły autorów pozwalają przypuszczać, że Driftland okaże się prawdziwą strategiczną perełką z Polski. Mówiąc krótko: jest na co czekać!
Gwiezdni włóczędzy z doświadczeniem
Za strategią Driftland: The Magic Revival stoi niezależne studio Star Drifters. Siedziba firmy znajduje się w Warszawie, a pracuje w niej na co dzień ok. dziesięciu osób – nie jest to więc wcale taki mały zespół. Warto podkreślić, że studio założyli Michał Sokolski oraz Krzysztof Jakubowski, weterani branży. Doświadczeni deweloperzy swoją pierwszą firmę uruchomili jeszcze w 2000 roku, ale najwięcej osiągnęli, współtworząc CI Games, odpowiedzialne m.in. za serię Sniper: Ghost Warrior czy RPG Lords of the Fallen.
Magiczna apokalipsa
W Driftland: The Magic Revival przenosimy się do klasycznego świata fantasy, który powoli otrząsa się ze skutków magicznej katastrofy sprzed setek lat. Dawno, dawno temu, wiele galaktyk stąd, była sobie planeta zamieszkiwana przez cztery rasy. Jak można się domyślić, mieszkańcy nie potrafili żyć w zgodzie – ciągle trwała wojna, sporadycznie tylko przerywana kruchymi rozejmami. W trakcie walk tak ochoczo korzystano z czarów, że planeta zaczęła się rozpadać. Dopiero wtedy magowie doszli do porozumienia i zużyli wszystkie zasoby magii na stworzenie potężnego zaklęcia utrzymującego świat we względnej równowadze. Zanik magii doprowadził do upadku świata. Cywilizacje, oparte do tej pory na czarach, cofnęły się w rozwoju; część kultur zniknęła na zawsze, inne tylko zdziczały... Teraz, po setkach lat powracają okruchy magii, a wraz z nimi ludzie, którzy potrafią je wykorzystywać – nowi czarodzieje. Tworzą swoje państwa i starają się odtworzyć podupadłą kulturę – wtedy jednak znowu wybuchają wojny. Gracz wciela się w jednego z owych magów, organizuje własne państwo i walczy z innymi o dominacją nad światem.