Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a - Strona 2
Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
- miks symulatora FPS, gry RPG i MMO;
- nacisk na niespotykany dotąd realizm strzelania;
- wiarygodny świat i fabuła osadzona w niedalekiej przyszłości;
- rozwój postaci oparty na ponad 150 umiejętnościach;
- duże, zamknięte lokacje związane ze scenariuszem;
- survival, walka z własnymi słabościami, urazami, infekcjami;
- PvP bez limitów, każdy może strzelać do każdego.
Przy corocznym zalewie tych samych odsłon znanych marek, które dawno już przestały używać liczby w nazwie, a rozgrywka w nich z każdą częścią coraz mocniej rozczarowuje – szczególnie tęsknie wyczekujemy czegoś nowego. Jakiegoś powiewu świeżości lub choćby niesamowitej jakości, które ponownie obudziłyby w nas czystą radość z grania, pochłonęły bezgranicznie klimatem. Taką iskierką nadziei jest niedawno zapowiedziany projekt Escape from Tarkov rosyjskiego studia Battlestate Games. Nazwa ta ani tytuł niewiele jeszcze mówią, ale biorąc pod uwagę, że za naszą wschodnią granicą powstawały już niesamowicie dopracowane i udane gry oraz to, co twórcy planują zamieścić w swoim dziele – warto uważnie śledzić każdą nową informację na jego temat. Rosyjska produkcja ma być do bólu realistycznym symulatorem bojowym, z elementami sieciowymi, RPG i survivalu – bez kosmitów, mutantów czy zombie! To symulacja świata, jaki szybko może zaistnieć wokół nas, a w jakim bardzo nie chcielibyśmy się znaleźć...
Tu nie będzie Kickstartera
Pierwszy pomysł na grę osadzoną w Rosji w najbliższej przyszłości pojawił się 7 lat temu. Zaledwie garstka deweloperów traktowała wtedy tworzenie gier jako dodatkowe zajęcie, a ambitnego projektu nie chciał wesprzeć żaden inwestor. Autorzy dołączyli więc do zespołu AbsolutSoft, pracującego nad wieloosobową strzelaniną Contract Wars, co nareszcie popchnęło sprawy naprzód. Powstało studio Battlestate Games, a ekipa rozrosła się do prawie 40 pracowników, z których cześć uczestniczyła w tworzeniu takich tytułów jak Mass Effect, S.T.A.L.K.E.R. czy BioShock. „Wykorzystujemy nasze własne fundusze i nie planujemy żadnej kampanii crowdfundingowej” – mówi szef projektu Nikita Buyanov. Czym więc jest Escape from Tarkov?
Akcja gry będzie mieć miejsce w 2028 roku. Tarkov to fikcyjna metropolia, stolica Północnej Rosji, osadzona gdzieś w alternatywnej wersji naszej historii. Nielegalne działania międzynarodowej korporacji Terra Group powodują narastający konflikt pomiędzy dwiema dużymi prywatnymi firmami wojskowymi (PMC) zatrudniającymi najemników. To z kolei prowadzi do stopniowej destabilizacji całego regionu i przybliża wybuch otwartej wojny. Duża część ludności cywilnej ewakuowała się z miasta, po centrum Tarkova krążą za to szabrownicy, najemnicy prywatnych armii, oficjalne Siły Pokojowe i różnego pokroju dziwne indywidua, zajmujące się sobie tylko wiadomymi interesami. W centrum tego wszystkiego znajdziemy się my jako gracz, próbując za wszelką cenę opuścić miasto, ale jednocześnie też dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w Tarkovie i co dzieje się poza nim.
Pesymistyczny realizm
Świat w grze stoi na krawędzi upadku, ale każda przyczyna tego stanu rzeczy i każda opowiedziana historia opiera się wyłącznie na czynniku ludzkim, bez żadnych odniesień do fantastyki, kataklizmów, epidemii czy inwazji z kosmosu. Wszystko będzie realistyczne i jak najbardziej wiarygodne, wliczając w to fabułę, która ma odegrać kluczową rolę. Będziemy ją stopniowo poznawać poprzez przerywniki filmowe, rozmowy, przedmioty zawierające informacje oraz questy, których cele często sami sobie wyznaczymy, starając się np. odgadnąć, do czego służy znaleziony kod czy jak otworzyć zamknięty pokój w hotelu.