autor: Luc
Graliśmy w Divinity: Original Sin 2 - sequel bez uproszczeń
Odwiedziliśmy siedzibę belgijskiego studia Larian, aby przekonać się, w jakiej formie jest gra Divinity: Original Sin 2 przed rozpoczęciem kampanii kickstarterowej. Sequel jednego z najlepszych RPG ostatnich lat zapowiada się bardzo obiecująco.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Divinity: Original Sin II – RPG roku
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
- kolejna odsłona serii izometrycznych RPG;
- stawia na mroczniejsze i poważniejsze klimaty niż poprzednia część;
- głębsza warstwa fabularna, kształtująca się w zależności od przynależności postaci;
- przynajmniej cztery rasy do wyboru;
- możliwość grania w trybie kooperacji w cztery osoby;
- tak zwane kompetytywne zadania, w których cele dla poszczególnych bohaterów mogą być sprzeczne;
- kampania na Kickstarterze ma pomóc poszerzyć świat gry;
- premiera najwcześniej w roku 2017, początkowo jedynie na PC.
Jeszcze kilka lat temu wydawać by się mogło, że rzut izometryczny w grach RPG to przeżytek, który odszedł w zapomnienie. Widok pierwszoosobowy lub też zza pleców naszego herosa występował w każdej bardziej udanej produkcji, zaś klasyczna perspektywa, do której nieco starsi fani fabularnych tytułów przyzwyczaili się lata temu, stopniowo odchodziła w niepamięć. Dzięki Kickstarterowi ścieżka, którą zdawały się podążać RPG, delikatnie się jednak rozdwoiła. Torment: Tides of Numenera czy Pillars of Eternity zebrały nieprawdopodobne kwoty, ale niewiele gorzej wypadło i Divinity: Original Sin. Kolejna odsłona lekko humorystycznej serii pozyskała blisko milion dolarów, a to w zupełności wystarczyło na stworzenie gry, która w efekcie zaskoczyła niemal wszystkich. Choć niewielu na to stawiało, dzieło studio Larian okazało się jednym z najlepszych tytułów minionego roku! Teraz belgijskie studio przymierza się do stworzenia kontynuacji... i ponownie sięga po pieniądze fanów. Cele stawiane przed Divinity: Original Sin 2 są tym razem jednak nieco inne, a o tym, jak postępuje ich realizacja, miałem okazję przekonać się osobiście podczas niedawnej całodniowej sesji w siedzibie twórców. W niniejszym tekście znajduje się sporo nowych informacji o grze, natomiast bardziej szczegółowe wieści dotyczące drużyny, trybu kooperacyjnego, walki, a także nadchodzącego Divinity: Original Sin Enhanced Edition znajdziecie w wywiadzie, do lektury którego również Was zachęcamy.
Czarniejszy humor
Fabuła Original Sin 2 przenosi nas w czasy na długo po wydarzeniach z „jedynki”. Chronologicznie akcja rozgrywa się pomiędzy Divine Divinity a Beyond Divinity, nie to jednak jest najistotniejsze. Nasza główna postać (tym razem stworzymy jednego centralnego bohatera zamiast dwóch) nie jest łowcą Źródła... a jego użytkownikiem, czyli członkiem dokładnie tej grupy, którą staraliśmy się niejako zniszczyć w poprzedniej odsłonie. Kierowani przez nas bohater tudzież bohaterka zostają pochwyceni przez Zakon eliminujący praktykujących tę zakazaną magiczną sztukę, ale szczęśliwie udaje się nam zbiec. Łódka, którą ukradliśmy, aby odpłynąć jak najdalej, niestety się rozbija, a fale wynoszą nas na wyspę, z której nasza postać pochodzi. Brzmi jak szczęśliwy zbieg okoliczności? Niestety, nie do końca – na miejscu wkrótce pojawiają się przedstawiciele Zakonu, musimy więc jak najprędzej znaleźć sposób, by uciec z niewielkiego miasteczka. Oczyszczenie, któremu poddawani są władający Źródłem, jest bez dwóch zdań gorsze niż śmierć, cel nasz bohater ma zatem jeden cel – wynieść się stąd przy pierwszej możliwej okazji.
Mimo że studio Larian nie planuje póki co wydania gry na żadne inne platformy niż PC (silnik ma wykorzystywać DirectX 12, a nie wiadomo, jak będą sobie z tym radzić Mac, Linux czy konsole), produkcja już teraz posiada świetnie dopracowane sterowanie za pomocą kontrolera. W pełni obsługiwane są zarówno pady od Xboksa, PlayStation, jak i... Steam Controller, przynajmniej w swojej obecnej wersji.