Widzieliśmy grę Syberia III – kultowa seria w końcu doczeka się kontynuacji
Już ponad dekadę czekamy na kontynuację przygód Kate Walker, choć prezentacja na gamescomie była szalenie krótka, to przynajmniej udało nam się zobaczyć niewielki fragment rozgrywki.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Syberia 3 – niezła przygoda w cieniu poważnych błędów
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Od momentu, w którym Kate Walker spełniła największe marzenie Hansa Voralberga, minęło już jedenaście długich lat. Przez ten czas francuskie studio Microids wielokrotnie podejmowało starania, aby stworzyć dalszy ciąg opowieści o amerykańskiej prawniczce, ale z różnych względów nie udawało się tego zadania wykonać. Aż do tej pory. W rezultacie, choć trzecia odsłona Syberii została zapowiedziana wieki temu, dopiero teraz mieliśmy okazję zobaczyć ją w akcji. Od razu dodajmy, że była to bardzo wczesna wersja tej przygodówki – trwający zaledwie kilka minut pokaz nie mógł z oczywistych względów powiedzieć o niej zbyt wiele. Nie oznacza to jednak, że wspomniana prezentacja nie skłoniła nas do kilku refleksji na temat aktualnej kondycji tego dzieła.
Na początek duża niespodzianka. Gra będzie multiplatformowa, co oznacza, że kupią ją nie tylko posiadacze pecetów, ale również użytkownicy konsol Xbox One i PlayStation 4. Syberia III od początku tworzona jest w taki sposób, aby bezproblemowo dało się ją obsługiwać za pomocą pada. Biorąc pod uwagę fakt, że wielbiciele „kanapowych” platform otrzymali już kilka udanych przedstawicieli tego gatunku, nie jest to jakiś wielki wyczyn, niemniej zmiany poczynione w interfejsie widoczne są gołym okiem. Kołowy system wybierania kwestii w dialogach, interakcja z przedmiotami związana z poruszaniem gałkami analogowymi – wszystkie te rozwiązania mają uprzyjemnić konsolowcom zabawę, bo sama gra będzie rasową do bólu przygodówką, dokładnie taką jak wydane lata temu poprzedniczki.
Syberia III pozwoli oczywiście ponownie pokierować poczynaniami Kate Walker, a akcja gry rozpocznie się zaraz po zakończeniu „dwójki”. Po rozstaniu z Hansem dzielna prawniczka zostaje sama w skutej lodem krainie, ale od śmierci ratują ją Youkole, z którymi zetknęliśmy się podczas ostatniej przygody. Kobieta postanawia pomóc swoim wybawcom i angażuje się w zupełnie nową intrygę, która dotyczy przeprowadzenia śnieżnych strusi do tzw. świętych schodów, gdzie zwierzęta będą mogły się rozmnażać. Sami Youkole nie są w stanie wykonać tej ważnej dla nich misji ze względu na postępującą industrializację, wpływającą nie tylko na wygląd okolicy, ale i na panujący w niej klimat. Co to tak naprawdę oznacza, na razie nie wiadomo – krótki pokaz rozgrywki nie dał jednak na razie odczuć, że lokacje drastycznie zmienią się pod tym względem.