autor: Amadeusz Cyganek
Zapowiedź gry Blitzkrieg 3 – wojna po błyskawicznych przeobrażeniach - Strona 2
Osiem długich lat czekamy na powrót Blitzkrieg, czyli kapitalnej serii wojennych RTS-ów. Nowa produkcja studia Nival to jednak tytuł zarówno bardzo wyczekiwany przez fanów strategii, jak i mocno kontrowersyjny.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
- Asynchroniczny multiplayer czerpiący pełnymi garściami z gatunku tower defense;
- Trzy kampanie single player;
- Klasyczna mechanika gry oparta na poprzednich odsłonach serii;
- Edytor map;
- Konta premium pozwalające na szybsze zdobywanie doświadczenia;
- Bitwy multiplayerowe w czasie rzeczywistym;
- Zaawansowany silnik fizyczny.
Wielu zdążyło za tą serią zatęsknić, jeszcze inni chyba pogodzili się już z tym, że raczej nie wróci do nas już nigdy. Jak się jednak okazuje, za wcześnie na takie dywagacje – już niebawem do naszych rąk trafi bowiem kolejny Blitzkrieg, czyli trzecia już odsłona klasycznego wojennego RTS-a. Studio Nival chce przypomnieć, że na robieniu strategii zna się jak mało kto, ale jedno jest pewne – powrót ten wzbudza tyleż emocji, co i kontrowersji. Wystarczyło, by w opisie gry znalazła się ostatnio bardzo popularna, ale i wielu denerwująca fraza „free-to-play”, a miłośnikom wojennych strategii natychmiast zapaliła się lampka ostrzegawcza.
Blitzkrieg zapisał się w pamięci fanów drugowojennych RTS-ów jako produkcja, która udanie mieszała różnorodne elementy klasycznych przedstawicieli tego gatunku, łącząc je w jedną, niesamowicie grywalną całość. Sukces dwóch pierwszych części wraz z kilkoma dodatkami nie był przypadkowy – do tej pory w sieci możemy znaleźć kompanów chętnych do gry w multiplayerze, mimo iż od premiery ostatniego dodatku minęło już ponad siedem lat. Nie inaczej ma być również i w trójce, która nie przyniesie wcale rewolucji pod względem mechaniki zabawy. Ponownie trafimy więc w czasy II wojny światowej, obejmując kontrolę nad jednostkami jednej z trzech stron konfliktu – Związku Sowieckiego, III Rzeszy lub Aliantów, rzecz jasna odtworzonymi zgodnie z realiami historycznymi. W odróżnieniu jednak od „jedynki” i „dwójki”, w trzeciej części solą rozgrywki mają być potyczki toczone w trybie multiplayer – w tym aspekcie mamy jednak do czynienia z małą rewolucją ze strony ekipy studia Nival.
Asynchroniczne kombinacje
Jedną z najważniejszych nowości wprowadzonych w Blitzkriegu 3 ma być tzw. asynchroniczny multiplayer – jest to rozwiązanie powszechnie stosowane w różnego rodzaju produkcjach free-to-play i ten moduł rozgrywki wydaje się najszerzej promowany. W założeniach ma on pozwolić na ciągłe uczestniczenie w walce, nawet w momencie gdy jesteśmy offline i nie toczymy rozgrywki. Twórcy stawiają bowiem przed nami wyzwanie stworzenia swojej własnej bazy, w której możemy wznosić szereg różnorodnych budynków pełniących przede wszystkim funkcję obronną – nie zabraknie tutaj jednak wszelkiego rodzaju zabudowań dających szansę szkolenia jednostek oraz prac nad nowymi technologiami, mającymi pozwolić na stworzenie bardziej wydajnej i zaawansowanej armii. W tym celu ma pomóc nam rozbudowane drzewko technologiczne, jak również instytucja tzw. generałów, którzy swoimi cechami oraz umiejętnościami wpłyną na osiągi poszczególnych jednostek.
Gra ma być stale rozwijana także po jej premierze – już teraz twórcy planują dodanie nowych elementów możliwych do wykorzystania podczas obrony swojej bazy w asynchronicznym multiplayerze. Do swoich rąk dostaniemy m.in. wsparcie lotnictwa czy też specjalne oskryptowane zachowania naszych podopiecznych.