autor: Maciej Hajnrich
Horizons: Empire of Istaria - przed premierą - Strona 2
Akcja Horizons rozgrywa się w ogromnym świecie podzielonym pomiędzy rywalizujące ze sobą księstwa-prowincje. Całość osadzona jest w klimacie średniowiecznej, gotyckiej fantasy.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
O ile w naszym kraju stały dostęp do internetu cały czas jest albo marzeniem dla większości graczy, albo zwyczajnie nie spełnia ich wymagań ze względu na słaby transfer o tyle na zachód od naszej granicy sprawa wygląda inaczej. Oczywiście inaczej znaczy „o wiele lepiej”. Mimo to miłośników gier zaliczanych do MMORPG nie brakuje, także w Polsce. Horizons będzie reprezentować ten gatunek i chociaż jej premiera nie została sprecyzowana, to wiadomo, iż odbędzie się nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Wiadomość ta z pewnością nikogo nie ucieszy, aczkolwiek opublikowane do tej pory informacje na temat gry zwiastują nadejście wielkiego hitu. Wystarczy powiedzieć, że w skład grupy Artifact Entertainment wchodzą ludzie odpowiedzialni za takie tytuły, jak Myth II, Total Annihilation, Dungeon Siege czy Asheron’s Call.
Akcja Horizons rozgrywać się będzie w obszernym świecie fantasy nie stroniącym od mocy miecza i potęgi magii. Zamieszkujące go istoty to nie tylko bohaterowie chroniący cywilizację przed grasującymi bestiami przypominającymi „żywych” trupów, ale także na przykład wałęsające się ogromne smoki. W obecnym stadium produkcji ukończone zostały trzy rasy: ludzie, diabły i smoki – w pełnej wersji powinny znaleźć się jeszcze karły, elfy, gobliny, orki i olbrzymy. Niewykluczone, że lista ta powiększy się. Autorzy obiecują, iż każda z postaci danej rasy zachowuje się inaczej i gra każdą z nich będzie się różnić od pozostałych. Jednak nie wiąże się to z jakimiś większymi ograniczeniami. Jeśli gracz stwierdzi, że chce wcielić się w inną „rolę” to nie będzie musiał rozpoczynać gry nową postacią.
Wygląd bohatera całkowicie zależy od upodobań gracza i raczej trudno będzie spotkać dwie tak samo wyglądające postacie. A dlaczego? Bo na ich wizerunek wpływać będą: kolor skóry, fryzura i kolor włosów, rysy twarzy, wiek oraz ubiór. Do tego dochodzi postura. Od szczupłego do grubasa, od chudzielca po mięśniaka. „Nie jestem pewien kto chciałby być otyłym charakterem w grze, ale zamierzam dać ludziom taką możliwość” – to dosyć humorystyczna wypowiedź szefa produkcji, Davida Bowmana. Gracz może stworzyć postać wcale niepodobną do znanej nam rzeczywistości. Wąska talia i ogromne biodra, wielkie ramiona i chude nogi? Jak to mawiają, „do wyboru do koloru”. Do tego dojdą jeszcze tatuaże i blizny.
Duży wpływ na wygląd będzie mieć ubranie. Już teraz wiadomo, że praktycznie zabraknie jakichkolwiek limitów związanych z odzieżą (kolor, jasność, nasycenie) dla postaci. Jest coś jeszcze – warstwy. Tak jak w rzeczywistości, tak i w Horizons postacie jednocześnie noszą kilka części garderoby. Czerwona kamizelka nałożona na białym podkoszulku będą widoczne gdy założysz lekką zbroję. W ten sposób będzie można nałożyć na siebie ok. 10ciu warstw. Brzmi interesująco, zważywszy, że do tego dochodzą cechy wewnętrzne. Takie jak chociażby umiejętności – ich nabycie oraz wyszkolenie na wyższy poziom możliwe dzięki wykonywaniu zadań, pokonywaniu wrogów, a także poprzez naukę w szkole. Ciekawostką może być podejście programistów do śmierci bohatera, która w przeciwieństwie do innych tytułów nie będzie tak tragiczna. Rzecz w tym, iż całonocna zabawa nie pójdzie na marne tylko dlatego, że bohater umarł, co jednocześnie nie znaczy, że nie należy unikać śmierci.