autor: Maciej Hajnrich
Beach Life - przed premierą - Strona 2
Beach Life to nowa gra zespołu Deep Red Games, twórców takich hitów jak Risk II czy Monopoly Tycoon. Tym razem jest to symulacja zarządzania ekskluzywnym kompleksem wypoczynkowym w nadmorskim kurorcie, pełnym słońca, piasku, bogatych turystów...
Przeczytaj recenzję Beach Life - recenzja gry
Zapewne nie jestem pierwszym i nie ostatnim, który zauważył jak szybko i prężnie rozwija się jedna z gałęzi elektronicznej rozrywki. Na myśli mam gatunek zawierający nieco elementów ze strategii, ekonomii i symulatora – ‘sim’. Oczywiście tytułem, który nieodzownie kojarzy się z tym pojęciem jest The Sims. Grupa producentów zrzeszonych pod szyldem Maxis zajmuje się ‘simami’ od lat, co zresztą nie powinno nikogo dziwić - wystarczy przypomnieć sobie ich wcześniejsze produkcje z SimCity na czele. Gatunek ten nazwałbym „alternatywnym” bo skierowany jest chyba do najszerszej publiczności, jaką można sobie wyobrazić. Gracze początkujący, zaawansowani czy nawet ludzie nie mający do czynienia z elektroniczną rozrywką sięgają po tego typu produkcje. W końcu miłośników objęcia posady burmistrza miasta, szefa wieżowca, kierownika wyspy, pizzerii, pola golfowego czy nawet życia człowieka nigdy nie zabraknie. I ten kto uważa inaczej nawet nie wie, jak bardzo się myli.
Dlaczego? Bowiem na lato 2002 przewidziana jest premiera kolejnej wyśmienicie zapowiadającej się gry typu ‘sim’. Beach Life, bo o nim mowa, jest kolejnym po Monopoly Tycoon tytułem autorstwa Deep Red. Panowie należący do tej grupy wpadli na pomysł stworzenia symulatora wyspy-imprezy. Zadaniem gracza będzie zagospodarowanie terenu i przystosowanie go do użyteczności publicznej, a klienci sami się znajdą. Bo przecież wakacje to wspaniały okres do leniuchowania, opalania, uprawiania sportów wodnych, flirtowania oraz do całej szeroko pojętej zabawy. Stawianie nowych restauracji, barów, nocnych klubów, ośrodków sportowych, domków kempingowych, parków wodnych, kasyn, toalet, i wielu, wielu innych placówek to krok ku temu, by turyści walili drzwiami i oknami. W grze dostępnych będzie ponad 50siąt różnych budowli.
Autorzy twierdzą: „Im więcej oni mają zabawy, tym więcej masz jej ty”. I słusznie, bowiem do naszych rąk oddanych zostanie ponad tuzin wysp, w tym wyspy treningowe. Na każdej z nich będziemy zmuszeni do wybudowania nieco innego rodzaju kurortu spełniającego postawione wcześniej wymagania – przykładowo pięciogwiazdkowy ośrodek z naciskiem na różnego rodzaju sporty. Oczywiście to nie wszystko, bo nie zabraknie opcji umożliwiającej zabawę w dowolny sposób umożliwiający stworzenie wyspy dokładnie takiej, jak chcemy, a nie jak nam kazano. W takim wypadku trzeba zdecydować się dla jakich turystów przeznaczona będzie wyspa, bo nie każdemu wszystko odpowiada.