Najlepsze akcesoria do PS4, Xbox One i Nintendo Switch | TOP 10

Jeśli zaczynamy przygodę z graniem od zakupu konsoli, powinniśmy mieć w głowie jedno: będziemy potrzebować wielu wolnych środków, nie tylko na zakup gier (chociaż na to również, wszak wersje konsolowe są z zasady droższe), lecz także dodatkowych akcesoriów. Producenci sprzętu prześcigają się w znajdowaniu sposobów „na czym by tu zaoszczędzić”, dlatego bardzo często w pudełku z konsolą znajdziemy jedynie przewód zasilający i jednego pada.

Chcecie pograć z przyjaciółmi? Kupcie drugi kontroler! A skoro już przy padach jesteśmy – wszelkiej maści kontrolery dla „pro” graczy zwykle rzeczywiście kosztują krocie, ale oferują w zamian doskonałą jakość wykonania i bogate możliwości konfiguracji, dzięki którym możecie dostosować rozgrywkę do własnego widzimisię. Więcej na ich temat dowiecie się z kolejnych stron tego artykułu oraz tekstu Czy pady dla „pro” graczy mają sens?. Tańszym, ale również podnoszącym komfort zabawy rozwiązaniem są specjalne nakładki/gumki na analogi. Dobrze dobrane znacznie zwiększają precyzję i wygodę.

Istnieje oczywiście o wiele więcej przydatnych, ciekawych akcesoriów do konsol, jak również wiele tańszych i – o zgrozo – droższych alternatyw do przedstawionego sprzętu. Wszystko zależy oczywiście od nas – graczy. Czy potrzebujemy takich gadżetów, by po prostu grać? Nie, ale jeśli chcemy umilić sobie życie, ułatwić je, zwiększyć przyjemność z korzystania z konsoli, to przynajmniej warto poszukać czegoś dopasowanego do naszych potrzeb.

Zaczniemy od małego gadżetu bonusowego, który jeszcze nie znajduje się w regularnej sprzedaży, ale powinien zainteresować wielu posiadaczy konsolki Nintendo…

Projektor do Nintendo Switch

Nintendo Switch reklamowane jest jako przenośna konsola, którą można podłączyć w domu do telewizora i grać jak na sprzęcie stacjonarnym. Co powiecie na połączenie tych dwóch wizji? OJO to przenośny projektor do Switcha. Wystarczy wsunąć konsolę w dedykowane miejsce w obudowie projektora, które działa na tej samej zasadzie co oficjalna stacja dokująca, i rzucić obraz na dowolną powierzchnię. Wymiary są niewiele większe od standardowego sprzętu Nintendo, oczywiście pomijając cały moduł projektora doczepiony do urządzenia.

Projektor OJO jest w tej chwili w fazie prototypu, dlatego traktujemy go na razie jako ciekawostkę. Ma zostać wyposażony w głośnik i powerbank z wyjściami USB do ładowania innych urządzeń. Wychodzi z tego całkiem zgrabny pakiet… mający docelowo kosztować ponad 1000 zł. Sporo? Z pewnością, ale jeśli OJO okaże się sukcesem, to można być pewnym, że prędzej czy później podobne wynalazki pojawią się na rynku w różnych, niekoniecznie tak wygórowanych cenach. Sam pomysł zasługuje na aplauz i myślę, że wielu fanów sprzętu Nintendo skusi się na zakup.

Świetny pomysł dla kogoś, kto chce grać na „dużym ekranie” nawet w podróży.