autor: Radosław Grabowski
GOL na GC 2006: PlayStation 3 kontra Xbox 360, czyli Virtua Tennis 3
Xbox 360 ma przewagę nad PlayStation 3 na pewno w jednym elemencie. Mianowicie konsola firmy Microsoft jest na rynku już od dziewięciu miesięcy, natomiast maszyna ze stajni Sony pojawi się na sklepowych półkach dopiero w listopadzie bieżącego roku. Odwiedzając prasowe stoisko korporacji Sega na lipskich targach Games Convention 2006 porównaliśmy możliwości obu wspomnianych platform.
Xbox 360 ma przewagę nad PlayStation 3 na pewno w jednym elemencie. Mianowicie konsola firmy Microsoft jest na rynku już od dziewięciu miesięcy, natomiast maszyna ze stajni Sony pojawi się na sklepowych półkach dopiero w listopadzie bieżącego roku. Odwiedzając prasowe stoisko korporacji Sega na lipskich targach Games Convention 2006 porównaliśmy możliwości obu wspomnianych platform.
Swoistym poligonem doświadczalnym na potrzeby konfrontacji X360 z PS3 stała się gra Virtua Tennis 3, demonstrowana w trakcie GC 2006 w wersji interaktywnej. Najpierw postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda zabawa przy użyciu "trzystasześćdziesiątki". Generalnie gra w tej wersji prezentowała poprawny poziom pod względem wykonania. Dynamika i intuicyjność zabawy, będąca od początku znakiem firmowym cyklu Virtua Tennis, była doskonale widoczna, w związku z czym wystarczyło zaledwie kilka chwil, abyśmy opanowali podstawowe zasady sterowania i zaczęli czerpać naprawdę sporo przyjemności z obcowania z wirtualnym tenisem ziemnym nowej generacji.
Rozgrywka była na tyle szybka i zajmująca, że dopiero po paru gemach zaczęliśmy dokładniej przyglądać się detalom grafiki, wyświetlanej na olbrzymim telewizorze plazmowym. Na pierwszy rzut oka dokładności i płynności oprawy wizualnej nie można było zarzucić nic, mając w pamięci standardy, obowiązujące na platformie Xbox 360. Jednakże zbliżenia pola gry, pełniące funkcję krótkich scenek przerywnikowych pomiędzy wymianami piłek, ukazały pewne istotne mankamenty. O ile modele zawodników wyglądały dość estetycznie, to już za zgromadzoną na trybunach publikę ludzie z firmy Sega powinni zostać siarczyście skarceni. Tragicznie – ten dramatyczny przysłówek bardzo dobrze określa wygląd kibiców.
Być może grafikę Virtua Tennis 3 w wersji dla X360 bylibyśmy w stanie uznać mimo wszystko za zadowalającą, gdyby nie to, iż obok stanowiska z konsolą koncernu Microsoft stał sporej wielkości egzemplarz developerski PlayStation 3, podłączony do jeszcze większego wyświetlacza, zawieszonego na ścianie. Sprzęt korporacji Sony zaserwował nam efekty wizualne, przy których możliwości Xboxa 360 wydawały się pochodzić z innej epoki elektroniczno-rozrywkowej. Widowiskowe zbliżenia twarzy wirtualnych tenisistów ujawniały policzki, po których spływały krople potu, a zasiadający na trybunach kibice nie ustępowali urodą dwóm głównym aktorom widowiska. Wszystko rzecz jasna w rozdzielczości HD, dzięki której żaden detal nie miał prawa umknąć oczom użytkownika.
Jeśli chodzi o więc VT3, to w Lipsku konsola PS3 odniosła druzgocące zwycięstwo nad X360. Nawet jeśli emocje podczas zabawy były porównywalne, to w materii graficznej na tarczy znalazła się maszyna ludzi Billa Gatesa. Przełom bieżącego i przyszłego roku ukaże zapewne, czy również w przypadku innych produktów elektroniczno-rozrywkowych (np. Army of Two od Electronic Arts) także zwycięży konsola marki Sony.